Jedna stłuczka, a OC droższe dwa razy

Czytaj dalej
Marcin Koziestański

Jedna stłuczka, a OC droższe dwa razy

Marcin Koziestański

Towarzystwa ubezpieczeniowe coraz bardziej karzą kierowców nawet za drobne i jednorazowe błędy. Warto więc jeździć bezpiecznie.

Tak przynajmniej wynika z analizy cen OC, którą przeprowadzili pracownicy Multiagencji Superpolisa Ubezpieczenia. Wystarczy nawet stłuczka, żeby w naszym mieście OC zdrożało aż o 103 procent.

Boleśnie przekonała się o tym Magdalena Wiśniewska. Lublinianka rok temu miała drobną kolizję.

- Nic nikomu się nie stało, ale musiałam pojechać do mechanika - opowiada pani Magdalena.

Gdy kilka tygodni temu zgłosiła się do ubezpieczyciela, by przedłużyć umowę na OC, usłyszała, że będzie musiała płacić teraz ponad tysiąc zł.

- Myślałam, że to żart. Przecież do tej pory płaciłam 600 zł. Podwyżka jest dramatycznie duża. Ale nie mam wyboru, płacić trzeba, bo ubezpieczenie jest obowiązkowe - mówi.

Tymczasem z policyjnych statystyk wynika, że na lubelskich drogach regularnie dochodzi do wypadków i kolizji. Tylko w ubiegłym roku w naszym województwie doszło do 1266 wypadków (rok wcześniej 1251), w których obrażenia odniosło 1487 osób, o 53 więcej niż w 2015 r.

W poprzednim roku na drogach zginęło mniej osób - 178, gdzie jeszcze rok wcześniej było to 188 ofiar. Dla ubezpieczycieli nie ma jednak znaczenia rozmiar strat.

- Ponieważ każda szkoda na koncie właściciela pojazdu traktowana jest jako jedno zdarzenie, niezależnie od wysokości wypłaconej rekompensaty - mówi Jakub Nowiński z Superpolisy.

Pracownicy tej firmy przeprowadzili symulację wzrostu ceny OC we wszystkich miastach wojewódzkich dla 33-letniego mężczyzny, który prawo jazdy posiada od 10 lat, a od siedmiu lat płaci OC. Jest właścicielem pięcioletniego opla astry o mocy 110 KM i pojemności silnika 1,7 litra. Nigdy nie miał kolizji, ma więc pełne zniżki.

W Lublinie obowiązkowe najtańsze ubezpieczenie dla takiego samochodu i kierowcy kosztuje 581 zł. Jeśli jednak nasz 33-latek będzie miał jedną stłuczkę, to cena wzrośnie do 1184 zł, czyli o 103 proc.

Jedna stłuczka, a OC droższe dwa razy

Jeden niewielki błąd najbardziej kosztowny jest we Wrocławiu: cena polisy rośnie wówczas z 777 zł do 1799 zł, czyli o 131 proc. Niewiele lepiej jest w Białymstoku, gdzie cena rośnie o 129 proc.: z 595 zł do 1366 zł.

- Przez kilka lat firmy notowały straty, ponieważ zaniżały ceny polis. Te straty z kilku lat skumulowały się i dlatego teraz notowany jest aż tak duży wzrost cen - wyjaśnia sytuację pan Paweł z firmy Set Off Centrum Ubezpieczeń, która swoją siedzibę ma przy ul. Czechowskiej w Lublinie.

- Podobno ceny mają się powoli stabilizować, ale słychać o tym już od kilku miesięcy. Póki co nie widać, by były niższe, wręcz przeciwnie - dodaje.

Trzeba jednak zauważyć, że w Lublinie i tak cena OC jest jedną z najniższych w całym kraju. W Kielcach wynosi 554 zł, w Rzeszowie 569 zł, a w naszym mieście wspomniane już wcześniej 581 zł.

Podwyżki źle przyjmują sami kierowcy. - Zauważyłem wzrost cen za ubezpieczenie OC - Zbigniew Marchwiak, lubelski kierowca z 40-letnim doświadczeniem za „kółkiem”, podkreśla, że warto jeździć bezpiecznie.

- Sam nie miałem nigdy żadnego wypadku, dlatego mam duże zniżki na polisę. A każda podwyżka jest dla kierowcy odczuwalna. Ale co możemy zrobić? Płacić trzeba - dodaje pan Zbigniew.

Wzrosły także kary za niepłacenie OC. W przypadku samochodów osobowych wynoszą one 4 tys. zł (wobec 3,7 tys. zł w 2016 r.) i 6 tys. zł w przypadku ciężarówek oraz autobusów (w tamtym roku było to 5550 zł).

Marcin Koziestański

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.