„Biegnąca po falach”. Łódka, która wypłynęła z LSM
- Z kim nie rozmawiam mówi, że budował „Biegnącą po falach”, albo ją remontował. Ja miałam 12 lat, jak szlifowałam jej burty papierem ściernym - śmieje się Magdalena Kotyra z Yacht Klubu Polski - Lublin.
Pamiętam, jak latem wróciliśmy z rejsu po Mazurach, a tutaj już stoi stępka. W pierwszym momencie ogarnęła mnie rozpacz, że tyle drewna się zmarnuje. Ale potem zaczęliśmy wspólnie liczyć i wyszło, że to co zaczął Adam Glegoła może się udać - wspomina Waldemar Cechowicz, założyciel i pierwszy komandor Yacht Klubu Polski - Lublin.
- Na początku myśleliśmy o tym, żeby kupić stary kadłub, ale potem zapadła decyzja, że budujemy od podstaw - dopowiada Adam Glegoła, konstruktor i budowniczy „Biegnącej po falach”.
Cofnijmy się o 40 lat
Miejsce akcji to osiedle Mickiewicza. Pierwsze, które powstało na terenie Lubelskiej Spółdzielni Mieszkaniowej w Lublinie. Pasjonaci żeglarstwa znaleźli przystań w powstającym właśnie Domu Kultury LSM przy ulicy Konrada Wallenroda.
W artykule m.in.:
* Opisujemy bogatą historię budowy „Biegnącej po falach” i ludzi, którzy byli przy jej powstawaniu.
* Przedstawiamy też dzieje Yacht Klubu Polski - Lublin.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień