Ceny rosną, ale nie wszędzie. Gdzie wybrać się na świąteczne zakupy?

Czytaj dalej
Fot. Anna Kurkiewicz
Piotr Nowak

Ceny rosną, ale nie wszędzie. Gdzie wybrać się na świąteczne zakupy?

Piotr Nowak

Karp, kutia, uszka i keks. Lista świątecznych zakupów jest długa, więc nic dziwnego, że w sklepach każdy z nas zostawi po kilkaset złotych. Chrapkę na nasze pieniądze mają sprzedawcy, dlatego coraz trudniej znaleźć się w gąszczu promocji. Co zrobić, żeby w szale zakupów nie stracić głowy? Pomocny może być „Świąteczny koszyk cen 2017”. W raporcie „Kuriera Lubelskiego” prezentujemy wartość produktów, bez których nie sposób przygotować wigilijnej wieczerzy.

Lublin powoli ogarnia świąteczna gorączka. Z dnia na dzień zwiększa się ruch w supermarketach, galeriach handlowych i na targowiskach. I chociaż w niektórych miejscach karpie i choinki pojawiły się już w październiku, to złote żniwa w handlu dopiero przed nami.

Konsumenci już teraz zauważają, że w tym roku wydadzą więcej pieniędzy. Wśród nich jest Agnieszka Klępka, którą razem z córką Kamilą i synem Błażejem spotkaliśmy w jednym z lubelskich supermarketów. Przyznaje, że ceny już teraz nie napawają optymizmem.

Pozostało jeszcze 84% treści.

Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.

Zaloguj się, by czytać artykuł w całości
  • Prenumerata cyfrowa

    Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.

    już od
    3,69
    /dzień
Piotr Nowak

Zajmuję się gospodarką regionu, sprawami sądowymi i prokuratorskimi oraz religią.

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.