Dobrze, jeśli w Stelmecie Falubazie Zielona Góra rozsądek wygra z rewolucją

Cezary Konarski

Rozstanie prezesa Adama Golińskiego z Falubazem Zielona Góra nastąpiło dość łagodnie. Klub po dżentelmeńsku podziękował dotychczasowemu zarządcy, a ten zapewnia, że sam złożył rezygnację z pracy, która mocno utrudniała mu życie zawodowe. Czy w Falubazie polecą kolejne głowy? Wszystko wskazuje na to, że nie będzie rewolucji, a zmieni się – ale nieznacznie - skład drużyn.

- Jestem adwokatem, prowadzę kancelarię, to jest moje główne zajęcie, które trudno było mi pogodzić z pracą w klubie. Nie doszukujmy się konfliktów, bo założenie było takie, że będę w Falubazie przez rok – zapewnia Adam Goliński. Dodaje też, że czwartego miejsca zielonogórskiej drużyny nie należy traktować jak klęski. - Sezon na pewno nie jest przegrany, bo jesteśmy w zupełnie innym miejscu niż przed rokiem, walczyliśmy o medale, zrobiliśmy krok do przodu.