Dwa oblicza sprawy śmiertelnego wypadku
Zarzut spowodowania wypadku usłyszał 22-letni syn radnego. Prokuratura sprawdza, czy nie doszło do politycznych nacisków.
W dwóch prokuraturach toczą się dwa śledztwa w sprawie wypadku spowodowanego przez syna radnego z Siennicy Różanej pod Krasnymstawem. 22-latek podejrzany jest o śmiertelne potrącenie 17-letniej dziewczyny.
Chodzi o zdarzenie z 10 grudnia ubiegłego roku. Syn radnego kierujący audi potrącił idącą wzdłuż drogi nastolatkę. Dziewczyna zmarła na miejscu. Miała bardzo ciężkie obrażenia, m.in. urwaną nogę.

Sprawą zajęli się śledczy. - Do tej pory postępowanie toczyło się w sprawie, a nie przeciwko kierowcy. Jednak w ostatnich dniach otrzymaliśmy od biegłego wyniki ekspertyzy, z której wynika, że kierowca w miejscu, gdzie obowiązywało ograniczenie prędkości do 50 km/h, jechał prawie 126 km/h - mówi nam Zenon Bolesta, szef Prokuratury Rejonowej w Krasnymstawie.
Dlatego 22-latek usłyszał właśnie zarzut spowodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym.
Grozi mu kara od 6 miesięcy do 8 lat pozbawienia wolności
- precyzuje Bolesta.
Szef krasnostawskiej prokuratury powiedział także, że kierowca w chwili wypadku był trzeźwy, a całe śledztwo jest już na końcowym etapie. - Do zakończenia zostało przesłuchanie dwóch nowych świadków, którzy właśnie się do nas zgłosili - tłumaczy Bolesta.
Drugie dno sprawy
W połowie lutego informowaliśmy, że część mieszkańców Siennicy Różanej jest przekonana, że sprawa może zostać zamieciona pod dywan, bo kierowcą był syn jednego z radnych z PSL. Dlatego wysłali list do ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry, w którym prosili o interwencję. Anonimowi autorzy pisma twierdzili, że wójt i jego ludzie mieli odwiedzać mieszkańców gminy w ich domach i sugerować im, żeby nie zeznawać w sprawie wypadku.
Ten wątek również jest badany przez prokuraturę, która dowiedziała się o rzekomych naciskach od samych mieszkańców. Postępowanie prowadzi zamojska „okręgówka”.
- Śledztwo jest jeszcze na bardzo wczesnym etapie i prowadzone jest w sprawie, a nie przeciwko komuś - mówi nam Bartosz Wójcik, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Zamościu.
Postępowanie prowadzone jest obecnie w kierunku utrudniania śledztwa.
- Dostaliśmy sygnał od mieszkańców, że różne osoby próbują wpływać na przebieg śledztwa toczącego się w Krasnymstawie. W tym momencie przesłuchaliśmy już kilku mieszkańców Siennicy Różanej. Będziemy chcieli dotrzeć do jak największej liczby osób, które mogą coś wiedzieć na ten temat - kwituje Wójcik.
W rozmowie z nami Leszek Proskura, wójt gminy przekonywał, że cała historia o naciskach „to bzdura wyssana z palca”.