Gadu gadu w autobusie. Zakazu nie ma, ale spokój musi być

Czytaj dalej
Fot. Paweł Relikowski/zdjęcie ilustracyjne
Gabriela Bogaczyk

Gadu gadu w autobusie. Zakazu nie ma, ale spokój musi być

Gabriela Bogaczyk

Kierowcy i współpasażerowie środków komunikacji publicznej coraz odważniej i częściej zwracają uwagę osobom, które bez skrępowania prowadzą rozmowy telefonicznie. Czy słusznie?

- Gdy wsiadłam do autobusu, rozmawiałam przez telefon. Nagle usłyszałam głos kierowcy, który w bardzo niegrzeczny i głośny sposób przedrzeźniał mnie, chwilę później oznajmił, że mu przeszkadzam i albo wysiadam albo kończę rozmawiać. Od razu zakończyłam rozmowę. Kierowca dopiero wtedy ruszył z przystanku - opisuje nasza Czytelniczka.

- Następnie bardzo głośno komentował moją osobę, cytuję: “,widać, że to głupia blondynka”. Czuję się tą sytuacją urażona, że bez podstaw stałam się atakiem agresji kierowcy - dodaje kobieta.

Pozostało jeszcze 76% treści.

Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.

Zaloguj się, by czytać artykuł w całości
  • Prenumerata cyfrowa

    Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.

    już od
    3,69
    /dzień
Gabriela Bogaczyk

Zajmuje się ochroną zdrowia i sprawami społecznymi.

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.