Joanna Nowicka

Historia zamojskiego zoo. Sto lat w ogrodzie profesora Stefana Milera

Do 80 r. zoo mieściło się na działce przylegającej do gmachu szkoły i kościoła Fot. materiały archiwalne Do 80 r. zoo mieściło się na działce przylegającej do gmachu szkoły i kościoła
Joanna Nowicka

Od wiewiórek w budce wartowniczej i misia w wannie do nowoczesnego ogrodu - historia zamojskiego zoo, założonego przez niezwykłego człowieka, wydaje się momentami zbyt niesamowita, by mogła się wydarzyć naprawdę. A jednak.

Po wielu bojach i walkach okopowych, w które ta wojna obfitowała, ocknąłem się jako rekonwalescent w historycznym Zamościu. Było to w roku 1916 - napisał o swoich początkach w Zamościu założyciel zoo Stefan Miler.

Dla takiego młodego, gorliwego patrioty jak on - legionisty i uczestnika walk pod Smolarami - przymusowy urlop mógłby się okazać nie do zaakceptowania. Ale dla Milera tak nie było, bo wówczas 26-latek błyskawicznie zdał sobie sprawę, że to właśnie tu może zrealizować swoje marzenie z czasów studenckich w Szwajcarii, gdzie jako młody biolog podpatrywał, jak działają przyszkolne ogródki przyrodnicze: - Widziałem tam małe ogródki szkolne, budowle roślin, a nawet drobnych zwierząt. Toteż marzeniem moim stało się, by po powrocie do kraju stworzyć podobny żywy pogląd tam, gdzie mnie losy osadzą - pisał po latach profesor.

W artykule przedstawiamy historię zamojskiego zoo. A jest ona bardzo bogata. ogród istnieje od stu lat.

Pozostało jeszcze 85% treści.

Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.

Zaloguj się, by czytać artykuł w całości
  • Prenumerata cyfrowa

    Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.

    już od
    3,69
    /dzień
Joanna Nowicka

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.