Anna Gronczewska

Kardynał Krajewski zjadł pasztetową z łódzkimi dominikami

Kardynał Krajewski zjadł pasztetową z łódzkimi dominikami Fot. ojciec Maciej Biskup OP/archidiecezja łódzka/Krzysztof Szymczak
Anna Gronczewska

Kardynał Konrad Krajewski, jałmużnik papieski odwiedził niespodziewanie dominikanów, którzy od niedawna opiekują się łódzką parafią Podwyższenia Krzyża Świętego. Po mszy św. poszedł na Zielony Rynek, kupił pasztetową, bułki i chleb. Potem zjadł z dominikanami śniadanie.

17 sierpnia to bardzo ważny dzień dla dominikanów. Święto św. Jacka Odrowąża. Pierwszy raz obchodzone przez zakonników w łódzkiej parafii Podwyższenia Krzyża Świętego, którą objęli 8 sierpnia. Kiedy pojawili się w świątyni przed rozpoczęciem mszy św. o godzinie 7.00 zobaczyli siedzącego w ławce i modlącego się kardynała Konrada Krajewskiego, jałmużnika papieskiego..Potem kardynał odprawił mszę św. w świętokrzyskim kościele. Koncelebrował ją razem z ojcem Maciejem Biskupem.

- Jako że mam w tym tygodniu dyżur kuchenny, poszliśmy z kardynałem Konradem na ryneczek po chleb, bułki i coś do nich – napisał na Facebooku ojciec Maciej Biskup, jeden z łódzkich dominikanów. - Śniadanie dziś fundował nasz gość z Watykanu....

Na Placu Barlickiego, koło którego dominikanie mają w Łodzi swój dom zakonny kardynał Konrad Krajewski kupił pasztetową, bułki i chleb. Następnie razem z zakonnikami zasiadł do śniadania. Rozmawiali o ważnych dla kościoła sprawach.

- Kardynał mówił o gestach papieża, które otwierają serce – czytamy na Facebooku relację ojca Biskupa. - Mówił więc, że może zabrakło takiego stołu, przy którym polscy dominikanie usiedliby ze zranionymi przez Pawła M. kobietami. I przy wspólnym stole mógłby pojawić się gest ucałowania stóp skrzywdzonym. Kardynał w każdej sprawie, o której rozmawialiśmy, wskazywał, że Ewangelia sama nam podpowiada co mamy zrobić, a my kryjemy się oschle za procedurami, prawem.

Odwiedziliśmy rynek na Placu Barlickiego. Ale żaden ze sprzedawców pasztetowej i pieczywa nie pamięta odwiedzin kardynała Krajewskiego.

- Nawet nie wiedziałam, że nasz rynek kardynał odwiedził – mówi jedna ze sprzedawczyń. - Gdybyśmy wiedzieli to byśmy go ugościli...

Sprzedawczyni pieczywa też nie pamięta, by był na rynku był kardynał.

- Pewnie w sutannie nie był to go nie poznaliśmy – mówi. - Zresztą ja go tak dobrze z twarzy nie znam..

Zakupy pasztetowej na rynku to kolejny gest kardynała Konrada Krajewskiego który może niektórych szokować. W ubiegłym roku urodzony w Łodzi kardynał przyjechał do Krakowa na pogrzeb kardynała Mariana Jaworskiego, przyjaciela i spowiednika świętego Jana Pawła II. Nie nocował w hotelu czy pokojach gościnnych krakowskiej kurii, a w przytulisko dla osób bezdomnych i ubogich prowadzonym przez braci albertynów. Zaapelował też do dostojników kościelnych, by w związku z pandemią oddali po jednej własnej pensji dla potrzebujących

- Problem w Kościele jest taki, że my się przyzwyczailiśmy, że nam się daje, a nie że my dajemy – tłumaczył potem ten apel kardynał Krajewski. - Dlatego poprosiłem o konkretną rzecz. Nie żeby zebrali teraz gdzieś od wiernych pieniądze i je przekazali papieżowi, ale żeby dali własne pensje. Jałmużna powinna być bardzo konkretna, powinna zaboleć

Wcześniej kardynał Krajewski oddał uchodźcom z Syrii swoje mieszkanie. Sam zamieszkał w biurze. O księdzu z Łodzi było też głośno, gdy wbrew prawu podłączył prąd ponad 400 bezdomnym, którzy mieszkali w opuszczonej kamienicy w centrum Rzymu. Musiał złamać policyjne pieczęci, które pojawiły się tam z powodu długu w wysokości 300 tys. euro, za niezapłacone rachunki, które ciążyły na kamienic

- Zachowuje się jak każdy normalny człowiek, bo taki jest – mówi Marcin Przeciszewski, prezes Katolickiej Agencji Informacyjnej. - Nie należy się dziwić takiemu zachowaniu. Kardynał Krajewski nie robi nic na pokaz. Oby wszyscy duchowni tak właśnie działali.

Pochodzący z Łodzi kardynał Konrad Krajewski od 2013 roku jest jałmużnikiem papieskim. W imieniu papieża zajmuje się ubogimi,

Pozostało jeszcze 1% treści.

Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.

Zaloguj się, by czytać artykuł w całości
  • Prenumerata cyfrowa

    Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.

    już od
    3,69
    /dzień
Anna Gronczewska

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.