Kazimierz Grześkowiak: zwykły sąsiad, niezwykły artysta
Ul. Chrobrego, Krakowskie Przedmieście, Buczka… Tymi ulicami chadzał. Nora, Hades - tu spotykał się z innymi artystami i urządzał legendarne biesiady.
Na polskiej wsi szukał inspiracji do swoich utworów, a z zagranicznych podróży przywoził nowe smaki, bowiem kuchnia była jego prawdziwą pasją. Kazimierz Grześkowiak - zwykły sąsiad, niezwykły artysta. Mieszkaniec LSM-u, którego małe mieszkanko w jednym z wieżowców zdobiły nagrody festiwalu w Opolu. Bywalec osiedlowego lokalu „Gerwazy”, który wystąpił podczas otwarcia Mistrzostw Świata w Piłce Nożnej 1974 roku.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień