Helena Wysocka

Kiedy ona koczowała kilka dni na schodach, on leżał w domu martwy

Kiedy ona koczowała kilka dni na schodach, on leżał w domu martwy Fot. Helena Wysocka
Helena Wysocka

Straciła przyjaciela, dach nad głową, spokój i pieniądze. Wszystkie, nawet rentę, którą kilka dni przed śmiercią odebrał Wiesiek. A po tym, jak koczowała na klatce schodowej, Zenobia Barszczewska straciła też nadzieję, że w spokoju dożyje śmierci.

Znajoma staruszki, pani Daniela, mieszkająca w sąsiedztwie na suwalskim blokowisku, mówi, że krewni zmarłego chyba nie mają w sercach Boga. - Jak można kogoś wygnać z domu?! - nie potrafi zrozumieć. - Zwłaszcza zimą i w okresie świąt Bożego Narodzenia. Z psem tak się nie postępuje!

Zofię Barszczewską - przybitą bólem po stracie partnera i bez grosza przy duszy - na razie przygarnęła jedna z córek. Zabrała daleko, bo aż w okolice Warszawy. Ale starsza pani zapowiada, że wiosną wróci do Suwałk, przed dom Wieśka i będzie walczyć o swoje.

Pozostało jeszcze 92% treści.

Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.

Zaloguj się, by czytać artykuł w całości
  • Prenumerata cyfrowa

    Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.

    już od
    3,69
    /dzień
Helena Wysocka

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.