Kierowca pilnie poszukiwany

Czytaj dalej
Fot. Anna Kurkiewicz
Malgorzata Szlachetka

Kierowca pilnie poszukiwany

Malgorzata Szlachetka

Przewoźnik komunikacji miejskiej proponuje etat i 1500 zł premii, a mimo to brakuje chętnych. W naszym regionie pracodawcy najczęściej szukają właśnie zawodowych kierowców.

Warbus, nowy przewoźnik komunikacji miejskiej w Lublinie, kierowców szuka od listopada i ciągle nie jest w stanie skompletować załogi. Żeby realizować wszystkie kursy, obecnie posiłkuje się 12 pracownikami spoza regionu - z Wrocławia i Warszawy. Kierowcom w Lublinie spółka proponuje etat, 12 zł na godzinę i jednorazową premię w wysokości 1500 złotych na zachętę. Kontrakt w Lublinie Warbus podpisał na 8 lat.

- Liczyliśmy na kierowców dwóch innych przewoźników, którym właśnie skończył się kontrakt w mieście. Z około dwudziestoosobowej grupy zgłosiła się do nas jedna - mówi Kurierowi Adam Kaszubowski, dyrektor ds. przewozów w warszawskim Warbusie. - Kandydat przychodzi i mówi, że chce mieć jedną ósmą etatu, a resztę pieniędzy dostawać „pod stołem”. Kilkanaście osób powiedziało, że na umowie o pracę im nie zależy. Dla firmy tak poważnej jak nasza, takie rozwiązanie absolutnie nie wchodzi w grę - podkreśla dyr. Kaszubowski.

Jakie są dziś tendencje na rynku pracy? - Być może niektórym osobom zależy na jak najniższych, oficjalnych dochodach, żeby nie stracić świadczeń socjalnych, ale też środków otrzymywanych z programu 500 +. Urzędy powiatowe odnotowują coraz częstsze zjawisko przechodzenia klientów z pełnego na część etatu. Rośnie też liczba osób, które musimy wyrejestrować ze względu na odmowę przyjęcia oferty pracy - zauważa Małgorzata Sokół, dyrektor Wojewódzkiego Urzędu Pracy w Lublinie.

30 autobusów, które są fabrycznie nowe i trzy pojazdy w zapasie. Takim taborem dysponuje Warbus w Lublinie

Okazuje się, że problem jest szerszy. - Kierowca jest na pierwszym miejscu w naszym województwie wśród zawodów najbardziej deficytowych - informuje szefowa Wojewódzkiego Urzędu Pracy w Lublinie.

Brakuje przede wszystkim kierowców samochodów ciężarowych i ciągników siodłowych, ale też autobusów. - Takie są też prognozy na 2017 rok. Brak kierowców to problem całego kraju, ale u nas szczególnie palący, ponieważ Lubelszczyzna jest zagłębiem transportowym, z wieloma firmami tej branży - dodaje dyrektorka WUP.

Lokalni pracodawcy o kierowców wypytują już w firmach szkolących na prawo jazdy.

- W firmach transportowych słyszymy, że praca jest, ale brakuje ludzi. Pracodawcy proszą nas o kontakty do osób z uprawnieniami - mówi Karol Ręba, kierownik ośrodka szkolenia kierowców Efekt w Lublinie. - Niektórzy jadą za granicę, zarobki kierowców chociażby w Wielkiej Brytanii są nieporównywalne z tymi w kraju - dodaje Ręba. MPK, największy przewoźnik miejskiej komunikacji w Lublinie, stale szuka nowych kierowców, w ostatnim kwartale ub.r. zatrudnił ok. 30 osób.

- Trzeba uzupełniać braki, bo duża część doświadczonych kierowców odchodzi na emeryturę. Spółka cały czas prowadzi nabór na bezpłatne szkolenie w zawodzie kierowca autobusu/trolejbusu. Zainteresowani mogą składać dokumenty do końca stycznia - podaje Weronika Opasiak, rzeczniczka Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacyjnego. - Zapewniamy: kurs prawa jazdy kat. D, kurs kwalifikacji wstępnej oraz zatrudnienie na umowę o pracę. Zainteresowani muszą się jednak zobowiązać, że przepracują w spółce minimum 3 lata - dodaje Opasiak. Informuje jednocześnie, że średnie wynagrodzenie kierowcy w MPK wynosi 3745 zł brutto.

Żeby zrobić uprawnienia dotyczące jazdy autobusami, trzeba wyłożyć od ok. 6 do nawet 10 tysięcy złotych, w zależności od ośrodka. - Dla wielu to są bardzo wysokie koszty. Nie bez znaczenia jest też brak szkół kształcących młodzież w zawodzie kierowcy - zauważa Adam Gorgol, zastępca naczelnika wydziału inspekcji Wojewódzkiego Inspektoratu Transportu Drogowego w Lublinie. - Bywa, że kierowca zdobywa doświadczenie w komunikacji miejskiej lub podmiejskiej, a potem ucieka do transportu międzynarodowego, gdzie ma dużo wyższe stawki - dodaje.

Jak ratują się pracodawcy? - W przypadku tzw. przewozu rzeczy, czyli tirów, rośnie liczba świadectw wydawanych dla kierowców z zagranicy, głównie z Ukrainy - mówi Gorgol.

Warbus myśli o innym rozwiązaniu. - Być może będziemy współfinansować w porozumieniu z urzędem pracy kursy kategorii D. Oczywiście nowi kierowcy podpisywaliby klauzulę, być może trzyletnią, jak ta w MPK - zapowiada Kaszubowski.

Malgorzata Szlachetka

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.