Ynona Husaim-Sobecka

Leszek Dobrzyński: Obniżka uposażeń będzie boleć, ale za polityczne błędy trzeba płacić [ROZMOWA]

Leszek Dobrzyński: Obniżka uposażeń będzie boleć, ale za polityczne błędy trzeba płacić [ROZMOWA]
Ynona Husaim-Sobecka

Rozmowa z posłem Leszkiem Dobrzyńskim prezesem Prawa i Sprawiedliwości w okręgu Szczecin.

Sekretarz Generalny Platformy Obywatelskiej, Stanisław Gawłowski w areszcie, a senator Prawa i Sprawiedliwości Stanisław Kogut, któremu prokuratura chciała postawić korupcyjne zarzuty, wciąż cieszy się wolnością. Obronili go politycy PiS. Gdzie tu równość wobec prawa?

Stało się to dzięki senatorom Prawa i Sprawiedliwości, ale też dzięki senatorom Platformy. Niestety, przedstawiciele obu tych klubów zagłosowali przeciw odebraniu immunitetu Stanisławowi Kogutowi. Sprawa senatora trwa i doprowadzimy ją do końca. Można mnie tutaj trzymać za słowo. Nikt z senatorów PiS nie ośmieli się zagłosować znowu za uniknięciem odpowiedzialności przez kolegę. Jeżeli ktoś tak zrobi, nie będzie już naszym kandydatem i nie będzie startować z naszych list.

Senator Kogut nadal jest członkiem PiS?

Ma zawieszone członkostwo.

Minister Joachim Brudziński w mediach przyznał, że chciałby by poseł Stanisław Gawłowski został oczyszczony z zarzutów.

Wcale się temu nie dziwię. Na tego typu sprawach nie zbuduje się większego poparcia, nie wygrywa się na tym wyborów. To bije w całą klasę polityczną. Wystarczająco często przez te lata nasłuchałem się, że politycy są złodziejami czy łapówkarzami. Spora część takich opinii jest przesadzona, choć - jak wszędzie - także tu znajdziemy przestępców. Dla nas byłoby lepiej, gdyby poseł Gawłowski mógł się oczyścić, choć jego dotychczasowe histeryczne konferencje prasowe nie napawają optymizmem. Zamiast merytorycznych argumentów, padały oskarżenia. Trudno powiedzieć nawet, czy chciał obronić immunitet, czy też chodziło o coś innego.

Starcza Panu do pierwszego?

Starcza. Rozumiem, że to pytanie o zarobki poselskie. Zawsze mówiłem, że zarobki ministrów czy wiceministrów są za małe i należy je podwyższyć. To ludzie, którzy podejmują decyzje dotyczące miliardów złotych. Przychodzą do nich podwładni, którzy są szefami wielkich spółek, mający zarobki wielokrotnie wyższe. Jednak w polskiej rzeczywistości, kiedy to wiele osób zarabia znacznie mniej, nie było klimatu na poruszanie takiego tematu. Dzisiaj mamy temat odwrotny. Nie jest on ani miły, ani radosny ale zrozumiały. Za polityczne błędy trzeba też zapłacić. Trzeba to zrobić i nie ma zmiłuj się. Obniżka uposażeń będzie boleć, ale do pierwszego nam starczy.

Płacić będą też samorządowcy.

W samorządach prezydenci, starostowie często potrafią mieć bardzo imponujące dochody.

Ile powinien zarabiać prezydent 400-tysięcznego miasta z ponad dwu miliardowym budżetem?

To rzecz do dyskusji. Trudno mówić o konkretnych kwotach, choć można myśleć o jakimś zrównaniu z poselskim uposażeniem. O zmianach w zarobkach wójtów, burmistrzów i prezydentów będziemy jeszcze dyskutować. Odbędzie się to pewnie w okolicach września. Projekty dotyczące parlamentarzystów będą rozpatrywane znacznie wcześniej.

Tajemnicą poliszynela jest dorabianie prezydentów miast w radach nadzorczych. Może zamiast obniżać pensje lepiej ograniczyć możliwość dorabiania?

Jestem za pełną przejrzystością zarobków. Prezydent powinien mieć pensję, a do rad nadzorczych powinien delegować swoich ludzi.

Był Pan w tłumie wiwatującym w Sejmie po wypowiedzi premier Beaty Szydło, która broniła decyzji o przyznaniu nagród?

Pozostało jeszcze 52% treści.

Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.

Zaloguj się, by czytać artykuł w całości
  • Prenumerata cyfrowa

    Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.

    już od
    3,69
    /dzień
Ynona Husaim-Sobecka

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.