List Czytelnika: Piesek idzie tam, gdzie go pan pośle

Czytaj dalej
Fot. pixabay.com
Ilona Burkowska

List Czytelnika: Piesek idzie tam, gdzie go pan pośle

Ilona Burkowska

Czekamy na Państwa listy i opinie - [email protected]

Po przeczytaniu listu dziadka z Zielonej Góry wydrukowanego w „GL” z 9, 10 stycznia, postanowiłem po raz kolejny też odnieść się do problemu psich odchodów na chodnikach.

Szanowny dziadku, prędzej dochowasz się praprawnuków, niż problem ten zostanie rozwiązany. W ogłoszonym przez Związek Nauczycielstwa Polskiego w Zielonej Górze konkursie pn. „Natura moich okolic” w 2014 r., wyróżniona została moja praca, w której w swoich futurologicznych snach pisałem: „(...) Park Piastowski. Skutek porozumienia pomiędzy prezydentem miasta Zielona Góra i administracją Lasów państwowych, rozwiązano problem psich odchodów na ulicach naszego miasta. Dotychczas szczelnie okolone stalowa siatką połacie leśne (chroniące tzw. młodnik) zostaną udostępnione na wybieg dla psów. Każdy właściciel psa, po uiszczeniu stosownej opłaty otrzyma kluczyk z chipem otwierającym bramkę do wybiegu. Po tej informacji prezydent miasta Zielonej Góry oraz dyrektor ALP zostali zgłoszeni jako kandydaci do nagrody Nobla w dziedzinie problemów dotychczas nierozwiązywalnych. Po wysłuchaniu tych informacji w ogólnopolskiej telewizji, przebudziłem się.”
Gdzieś w podświadomości słyszałem słowa znanego niegdyś szlagieru: „Za trzydzieści parę lat, jak dobrze pójdzie...”

Niepoprawny optymista Józef K.

Ilona Burkowska

Gdy dzwonicie do „Gazety Lubuskiej”, to zwykle ja podnoszę słuchawkę... W dziale łączności z Czytelnikami pracuję od 8 lat. Pomagam, podpowiadam, dzwonię, piszę pisma, kontaktuję Was ze specjalistami. Działam z Wami i dla Was. I to właśnie uwielbiam w tej pracy.

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.