Lubelscy przedsiębiorcy boją się ograniczeń w handlu alkoholem
Zmniejszenie liczby sklepów z alkoholem, skrócenie godzin ich otwarcia i bankructwo części przedsiębiorców - takie mogą być konsekwencje nowelizacji ustawy o wychowaniu w trzeźwości. - To kolejny cios, po zakazie handlu w niedzielę - twierdzą sprzedawcy.
- Zamiast pomagać, wbija się nam nóż w plecy - skarży się Tadeusz Rapa ze stowarzyszenia Razem, które jest operatorem sieci Lewiatan w województwie lubelskim. - Wiele sklepów rodzinnych zarabia tylko na własne utrzymanie. Jeśli nam się ograniczy zezwolenia na sprzedaż alkoholi niskoprocentowych, która stanowi wysoki udział w naszych przychodach, to mam duże wątpliwości, czy małe sklepy utrzymają się na rynku.
W artykule przeczytasz:
* Jakie zmiany w sprzedaży alkoholu wprowadza nowelizacja ustawy
* Czy jej wprowadzenie zmniejszy ilość spożywanego alkoholu
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień