Perypetie ciała. Między wstydem a pięknem

Czytaj dalej
Fot. materiały ciałopozytywu
Sylwia Hejno

Perypetie ciała. Między wstydem a pięknem

Sylwia Hejno

Za duże, za małe, za grube, za chude, za rzadkie, za gęste - zawsze coś jest nie tak. Czy ruch „ciało pozytywne” położy temu kres?

Reguł dotyczących kobiecego ciała od zawsze było dużo i były one szczegółowe. Każda epoka miała swój kanon. Przykładowo w XVII w. w „Sztuce upiększania” Flurance Rivault porównuje kobiece ciało do budowli: dolne części to filary, środkowe nazywa „oficynami i kuchniami”, części górne miały być stworzone dla „spojrzenia i chwały”.

Pozostało jeszcze 95% treści.

Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.

Zaloguj się, by czytać artykuł w całości
  • Prenumerata cyfrowa

    Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.

    już od
    3,69
    /dzień
Sylwia Hejno

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.