Marina sięga dna. Co pomysł, to klapa

Czytaj dalej
Fot. Łukasz Kaczanowski
Artur Jurkowski

Marina sięga dna. Co pomysł, to klapa

Artur Jurkowski

Miała się zmienić w nowoczesną przystań do 2013 roku. Później była mowa o rewitalizacji do 2016 r. I...nic. Marina wygląda dalej tak, jak 10 lat temu.

Koń jaki jest, każdy widzi - stwierdził ks. Benedykt Chmielowski w Nowych Atenach, pierwszej polskiej encyklopedii powszechnej, którą wydano w latach 1745-46. To zdanie jak ulał pasuje teraz - z drobną przeróbką - do … Mariny nad Zalewem Zemborzy-ckim. Nie ma co dyskutować jak wygląda, bo to dla wszystkich oczywiste. Jest źle. I tak było tydzień temu, rok i pięć lat wstecz. A nawet 10 lat temu.

Nie dziwi zatem, że ratusz stawia sobie rewitalizację Mariny za priorytet. Dziwi co innego. Że z planów roztaczanych przed mieszkańcami, od co najmniej 2010 roku, nic nie wychodzi. Pierwszy projekt - nowoczesnej przystani żeglarskiej Fundacji Lubelskie Centrum Żeglarstwa - zakończył się spektakularną klapą. Podobnie było z kolejnym pomysłem ratusza. A teraz jest mowa o trzecim.

Z dalszej części artykułu dowiesz się m.in.:
  • jak ratusz chciał odmienić atrakcyjny teren nad Zalewem Zemborzyckim?
  • jakie plany wobec tego miejsca mają urzędnicy obecnie? 
Zachęcamy do czytania! 
Pozostało jeszcze 88% treści.

Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.

Zaloguj się, by czytać artykuł w całości
  • Prenumerata cyfrowa

    Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.

    już od
    3,69
    /dzień
Artur Jurkowski

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.