Najwięcej tragedii na drogach w regionie? W Bydgoszczy i Toruniu

Czytaj dalej
Fot. Tomasz Czachorowski
Marek Weckwerth

Najwięcej tragedii na drogach w regionie? W Bydgoszczy i Toruniu

Marek Weckwerth

Najwięcej osób ginie w wypadkach na drogach Warszawy. W porównaniu do stolicy Bydgoszcz jawi się jak oaza spokoju.

W wypadkach w Warszawie zginęły w ubiegłym roku 62 osoby, a 1039 zostało rannych. W Bydgoszczy życie straciło 9 osób, zaś 235 odniosło rany. Ale też stolica kraju jest nieporównanie większa - 1,7 miliona mieszkańców do 362 tysięcy zamieszkujących miasto nad Brdą.

Co ciekawe, najwięcej rannych w kraju, bo aż 2045, było w ubiegłym roku w trzecim pod względem liczby mieszkańców mieście - w Łodzi (722 tys. mieszkańców). Na ulicach Łodzi zginęło 18 osób. W niechlubnym rankingu śmiertelności wysokie miejsce zajęły ex aequo: Kraków (drugie największe miasto - 760 tys. mieszkańców), Szczecin (409 tys. mieszkańców) i Lublin (348 tys.) - po 15 ofiar.

W naszym regionie

W Toruniu, który jest drugim największym miastem Kujawsko-Pomorskiego (204 tys. mieszkańców), wydarzyły się 43 wypadki, było 7 zabitych, 44 rannych. We Włocławku (116 tys. mieszkańców) policja odnotowała 48 wypadków i 52 rannych. Nikt nie zginął. W pozostałych największych ośrodkach regionu było tak samo. W Grudziądzu (98 tys. mieszkańców) doszło do 35 wypadków, a 38 osób zostało rannych. W Inowrocławiu (75 tys. mieszkańców) było 18 wypadków, 19 rannych.

Sprawdziliśmy też statystykę w regionie w I kwartale tego roku. Najwięcej wypadków wydarzyło się znów w Bydgoszczy - 38, ale obyło się bez ofiar śmiertelnych. 55 osób zostało rannych. Niestety aż 3 osoby zginęły w Toruniu. Tam w 11 wypadkach rannych zostało także 9 osób. Włocławek to 9 wypadków i 10 rannych, Grudziądz to 6 wypadków i 8 rannych, zaś Inowrocław 4 wypadki, 5 rannych.

Im większe miasto...

- Liczba zdarzeń drogowych jest zasadniczo tym większa, im większe jest miasto, bo także natężenie ruchu jest w nim większe. Ta zależność oczywiście waha się w zależności od rozpatrywanego okresu. Zasadniczo im dłuższy czas bierzemy pod uwagę, tym ta zależność jest bardziej stała - komentuje mł. insp. Robert Olszewski, naczelnik Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy. - Na poprawę bezpieczeństwa wpływa dobra infrastruktura drogowa, w tym eliminowanie miejsc kolizyjnych, wyposażanie skrzyżowań w sygnalizację świetlną.

Robert Olszewski nie ma wątpliwości, że sygnalizacja generalnie spowalnia ruch, ale też go porządkuje. Tradycyjne skrzyżowania czy też te z ruchem okrężnym przejeżdża się sprawniej, szybciej, gdy ruch nie jest sterowany sygnalizacją. Ale też dochodzi tam do większej liczby kolizji i wypadków. Skrzyżowania bez sygnalizacji wymagają od kierowców większej uwagi i lepszej znajomości przepisów.

Wolna jazda

Mimo tych wszystkich wypadków i tragedii szybkość przejazdu przez centra największych miast nie jest rewelacyjna.

Jak donosi w najnowszym raporcie portal Korkowo.pl, poranny szczyt komunikacyjny jest zdecydowanie najlepszy dla kierowców w Katowicach, gdzie średnia prędkość wynosi od 43 do 49 km na godz. W Bydgoszczy jeździ się średnio 36 km na godz. (2 km od centrum) i 39 km (do 5 km od centrum).

Marek Weckwerth

Dziennikarz "Gazety Pomorskiej" specjalizujący się tematyce bezpieczeństwa ruchu drogowego, transportu, gospodarki oraz turystyki i krajoznawstwa. Zainteresowania: turystyka, rekreacja i sport, kajakarstwo, historia, polityka. Instruktor, komandor spływów i wypraw kajakowych, autor podręczników dla kajakarzy i setek artykułów prasowych z tego zakresu. Rekordzista Polski w pływaniu kajakiem rzekami pod prąd od ujścia do źródła. Magister nauk politycznych po uczelniach w Poznaniu i Bydgoszczy.

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.