Nasze drogie toalety Lublina, czyli zysk to nie wszystko

Czytaj dalej
Fot. Małgorzata Genca
Malgorzata Szlachetka

Nasze drogie toalety Lublina, czyli zysk to nie wszystko

Malgorzata Szlachetka

Roczne koszty utrzymania toalet publicznych w mieście są dużo wyższe niż zyski z opłat za nie. - Ta inwestycja nie miała celu zarobkowego - mówią urzędnicy Zarządu Transportu Miejskiego.

Publiczne szalety powstające w ostatnich latach w miastach są coraz bardziej nowoczesne, samorządy dostrzegają też potrzebę inwestowania w rozwój ich sieci. Nie zawsze tak było. Najwyższa Izba Kontroli alarmowała, że jeszcze w 2011 roku na jedną toaletę publiczną w skontrolowanych gminach przypadało średnio 11, 9 tys. mieszkańców, podczas gdy w Wielkiej Brytanii jeden ogólnodostępny szalet przypadał w tym czasie na 600 osób.

Jak jest obecnie w Lublinie?

Automatyczne toalety zlokalizowane są przy przystankach komunikacji miejskiej: na ulicy Lipowej oraz Unickiej, przy Alejach Racławickich i na terenie parku Bronowice. Poza tym przy dwóch pętlach: na Majdanku oraz Paderewskiego 02.

Sześć toalet przy przystankach działa od końca lutego 2013 roku, zostały sfinansowane z unijnej dotacji. Urządzenia są wyposażone w bezdotykowy system dezynfekcji, a ich kolorystyka współgra z wyglądem przystanków. Jednorazowa opłata za skorzystanie z takiej toalety wynosi 1 zł, jej wysokość została ustanowiona na mocy uchwały Rady Miasta Lublin.

67 tys. zł wyniosły roczne dochody z trzech miejskich szaletów w Lublinie, a miesięczny koszt ich utrzymania to 36 tys. zł brutto

Okazuje się, że koszty utrzymania w czystości toalet stojących przy lubelskich przystankach komunikacji miejskiej są dziesięciokrotnie wyższe niż zyski z opłat. W 2016 roku publiczne ubikacje „zarobiły” 6976,16 zł netto (o 1182 zł więcej niż w 2015 ). W ubiegłym roku koszty utrzymania toalet przy przystankach wyniosły około 70 tys. zł, w tej kwocie znalazły się np. opłaty za odprowadzenie ścieków (2146,30 zł) czy za zużycie wody (2230,25 zł).

- Zadaniem miasta jest przede wszystkim zabezpieczenie potrzeb jego mieszkańców. Inwestycja w automatyczne toalety przy przystankach nie miała charakteru zarobkowego. Należy również pamiętać, że toalety powstały w ramach projektu unijnego, co również wyklucza ich komercyjny cel - podkreśla Anna Zalewska, podinspektor w Zarządzie Transportu Miejskiego w Lublinie.

ZTM nie przewiduje obecnie stawiania automatycznych toalet przy kolejnych przystankach.

- Nie planujemy rozbudowy sieci toalet tego typu, jednak na nowych węzłach przesiadkowych przewidywane są budynki socjalno-techniczne wyposażone w ogólnodostępne toalety - zapowiada Anna Zalewska z Zarządu Transportu Miejskiego.

W Lublinie mamy też miejskie, publiczne szalety: w Ogrodzie Saskim, przy placu Zamkowym i na ulicy Gazowej. Czwarty, zlokalizowany na placu Litewskim, właśnie jest gruntownie przebudowywany w ramach modernizacji całego placu. Budynek toalety jest zdecydowanie bardziej widoczny, w stosunku do poprzedniego, który w dużej części znajdował się pod ziemią.

- Po zakończeniu prac wykończeniowych budynek zmieni wygląd. Na elewacji zostaną rozciągnięte stalowe linki dla pnączy. Pawilon z przeszklonymi wejściami będzie obrośnięty zielenią dla zakrycia kubatury obiektu - zapewniała w styczniu Joanna Bobowska z zespołu prasowego Urzędu Miasta Lublin. W środku będzie też zamontowana winda.

Dodajmy, że w 2016 roku dochody z trzech wymienianych szaletów miejskich (opłata za jednorazową wizytę to 1 zł) wyniosły blisko 67 tysięcy zł.

- Miesięczny koszt utrzymania trzech funkcjonujących obecnie w Lublinie szaletów miejskich to kwota blisko 36 tys. zł brutto - informuje Olga Mazurek-Podleśna z zespołu prasowego lubelskiego ratusza.

Malgorzata Szlachetka

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.