Nasze drogie toalety Lublina, czyli zysk to nie wszystko
Roczne koszty utrzymania toalet publicznych w mieście są dużo wyższe niż zyski z opłat za nie. - Ta inwestycja nie miała celu zarobkowego - mówią urzędnicy Zarządu Transportu Miejskiego.
Publiczne szalety powstające w ostatnich latach w miastach są coraz bardziej nowoczesne, samorządy dostrzegają też potrzebę inwestowania w rozwój ich sieci. Nie zawsze tak było. Najwyższa Izba Kontroli alarmowała, że jeszcze w 2011 roku na jedną toaletę publiczną w skontrolowanych gminach przypadało średnio 11, 9 tys. mieszkańców, podczas gdy w Wielkiej Brytanii jeden ogólnodostępny szalet przypadał w tym czasie na 600 osób.
Jak jest obecnie w Lublinie?
Automatyczne toalety zlokalizowane są przy przystankach komunikacji miejskiej: na ulicy Lipowej oraz Unickiej, przy Alejach Racławickich i na terenie parku Bronowice. Poza tym przy dwóch pętlach: na Majdanku oraz Paderewskiego 02.
Sześć toalet przy przystankach działa od końca lutego 2013 roku, zostały sfinansowane z unijnej dotacji. Urządzenia są wyposażone w bezdotykowy system dezynfekcji, a ich kolorystyka współgra z wyglądem przystanków. Jednorazowa opłata za skorzystanie z takiej toalety wynosi 1 zł, jej wysokość została ustanowiona na mocy uchwały Rady Miasta Lublin.
67 tys. zł wyniosły roczne dochody z trzech miejskich szaletów w Lublinie, a miesięczny koszt ich utrzymania to 36 tys. zł brutto
Okazuje się, że koszty utrzymania w czystości toalet stojących przy lubelskich przystankach komunikacji miejskiej są dziesięciokrotnie wyższe niż zyski z opłat. W 2016 roku publiczne ubikacje „zarobiły” 6976,16 zł netto (o 1182 zł więcej niż w 2015 ). W ubiegłym roku koszty utrzymania toalet przy przystankach wyniosły około 70 tys. zł, w tej kwocie znalazły się np. opłaty za odprowadzenie ścieków (2146,30 zł) czy za zużycie wody (2230,25 zł).
- Zadaniem miasta jest przede wszystkim zabezpieczenie potrzeb jego mieszkańców. Inwestycja w automatyczne toalety przy przystankach nie miała charakteru zarobkowego. Należy również pamiętać, że toalety powstały w ramach projektu unijnego, co również wyklucza ich komercyjny cel - podkreśla Anna Zalewska, podinspektor w Zarządzie Transportu Miejskiego w Lublinie.
ZTM nie przewiduje obecnie stawiania automatycznych toalet przy kolejnych przystankach.
- Nie planujemy rozbudowy sieci toalet tego typu, jednak na nowych węzłach przesiadkowych przewidywane są budynki socjalno-techniczne wyposażone w ogólnodostępne toalety - zapowiada Anna Zalewska z Zarządu Transportu Miejskiego.
W Lublinie mamy też miejskie, publiczne szalety: w Ogrodzie Saskim, przy placu Zamkowym i na ulicy Gazowej. Czwarty, zlokalizowany na placu Litewskim, właśnie jest gruntownie przebudowywany w ramach modernizacji całego placu. Budynek toalety jest zdecydowanie bardziej widoczny, w stosunku do poprzedniego, który w dużej części znajdował się pod ziemią.
- Po zakończeniu prac wykończeniowych budynek zmieni wygląd. Na elewacji zostaną rozciągnięte stalowe linki dla pnączy. Pawilon z przeszklonymi wejściami będzie obrośnięty zielenią dla zakrycia kubatury obiektu - zapewniała w styczniu Joanna Bobowska z zespołu prasowego Urzędu Miasta Lublin. W środku będzie też zamontowana winda.
Dodajmy, że w 2016 roku dochody z trzech wymienianych szaletów miejskich (opłata za jednorazową wizytę to 1 zł) wyniosły blisko 67 tysięcy zł.
- Miesięczny koszt utrzymania trzech funkcjonujących obecnie w Lublinie szaletów miejskich to kwota blisko 36 tys. zł brutto - informuje Olga Mazurek-Podleśna z zespołu prasowego lubelskiego ratusza.