Nauczyciel zarabiający 6 tys. zł? Tak, ale tylko według średniego wynagrodzenia

Czytaj dalej
Fot. archiwum
Patrycja Pakuła

Nauczyciel zarabiający 6 tys. zł? Tak, ale tylko według średniego wynagrodzenia

Patrycja Pakuła

W Lublinie nauczyciel mianowany zarabia średnio 4 762 zł, a dyplomowany 6 083 zł. – Nie ma co się sugerować średniorocznymi wynagrodzeniami - komentuje Celina Stasiak, prezes Związku Nauczycielstwa Polskiego w Lublinie. Ale też przyznaje, że Lublin na tle kraju nie wygląda źle.

Sprawozdanie na temat średnich wysokości zarobków nauczycieli poszczególnych stopni awansu zostało opublikowane w Biuletynie Informacji Publicznej. Obowiązek stworzenia takich sprawozdań na samorządy lokalne nakłada organ wykonawczy. Musi ono zostać złożone przed 10 lutego każdego roku. W sprawozdaniu znajdują się kwoty ze średnimi zarobkami nauczycieli każdego stopnia awansu zawodowego, czyli nauczyciela stażysty, kontraktowego, mianowanego i najwyższego stopniem nauczyciela dyplomowanego.

Organ nadzorujący każdego roku sprawdza, czy samorządy osiągają średnie kwoty wynagrodzeń gwarantowane w Karcie Nauczycieli. W przypadku nieprzekroczenia tej kwoty samorząd ma obowiązek do końca stycznia wypłacić dodatek uzupełniający dla nauczycieli. Podajemy, ile wynosiło średnie wynagrodzenia dla nauczycieli w Lublinie w 2019 roku. Wszystkie kwoty są kwotami brutto, a w nawiasach podane są średnie krajowe, o których mowa w Karcie Nauczyciela. Lubelskie zarobki w ubiegłym roku wyglądały następująco: nauczyciel stażysta 3393,83 zł (3142,66); nauczyciel kontraktowy 3838,42 zł (3488,35); nauczyciel mianowany 4762,53 zł (4525,42); nauczyciel dyplomowany 6083,86 zł (5782,49).

„To inne pojęcie”

Celina Stasiak, prezes ZNP w Lublinie przestrzega, żeby nie brać tych kwot dosłownie. – Na średnioroczne wynagrodzenie składa się wiele dodatków – tłumaczy Stasiak. Są to między innymi dodatki stażowe (1 proc. za każdy rok, max. 20 proc), dodatki w związku z profilem szkoły (np. w szkołach specjalnych sięgają 30 proc.), dodatek funkcyjny czy motywacyjny. – Wszystkie kwoty są dzielone przez liczbę nauczycieli. Wilk i bocian mają średnio po trzy nogi – zwraca uwagę prezes ZNP w Lublinie.

- Przecież nie wszyscy mają zastępstwa, czy pracują w szkole specjalnej. W każdej placówce wygląda to inaczej- wyjaśnia o Stasiak. Średnia jest oficjalnie podawana na potrzeby wyliczenia subwencji oświatowych dla jednostek samorządowych. – Lublin na tle Polski nie wypada źle, ale też bez rewelacji- tłumaczy prezeska i dodaje, że samorząd ma możliwość podniesienia wysokości wynagrodzeń czy dodatków dla nauczycieli.

Nauczyciele wiedzą swoje

O realnych zarobkach w szkołach mówi jedna z nauczycielek lubelskich szkół, która chce pozostać anonimowa. – Jestem nauczycielem dyplomowanym, a na pasku mam 3800 zł. I nie jest to kwota, która realnie wpływa na konto, bo z niej są jeszcze potrącenia – mówi pedagog.

Często pedagodzy szukają w nich dodatkowych dochodów. – Wiele osób decyduje się na wychowawstwo, bo przysługuje do niego dodatek wysokości 300 zł na rękę – zdradza.
Nauczycielka dodaje również, że bulwersujący jest fakt że rząd łamie prawo odmawiając nauczycielom wyrównania pensji od 1 stycznia, skoro to właśnie w tym dniu oficjalnie zwiększyła się najniższa krajowa.

Patrycja Pakuła

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.