Grzegorz Okoński

Obowiązek pamiętania: Poznański Okręg ZWZ - Wielkopolska nadal walczy

Harcerski nasłuch radiowy - Oborniki Fot. Archiwum Głos Wielkopolski / IPN Harcerski nasłuch radiowy - Oborniki
Grzegorz Okoński

Data 14 lutego jest bardzo ważną w polskiej historii: w tym dniu, w 1942 r., Związek Walki Zbrojnej został przemianowany na Armię Krajową. Działała ona także w Wielkopolsce, co było skrajnie niebezpieczne, bo region, który stał się w mrocznych latach okupacji Krajem Warty, nie był terenem, gdzie można było łatwo organizować opór posunięciom okupanta. Niemieckie służby bezpieczeństwa były rozbudowane, wykorzystywały sieć konfidentów, a informacje pozyskiwały także na drodze tortur w katowniach gestapo. W ich ręce wpadali kolejni komendanci wielkopolskich struktur Polskiego Państwa Podziemnego, członkowie ich sztabów.

Pierwsze organizacje konspiracyjne zaczęły powstawać w Wielkopolsce w zasadzie zaraz po wkroczeniu Niemców, na początku okupacji, spontanicznie – opowiada Aleksandra Pietrowicz z Oddziału Instytutu Pamięci Narodowej w Poznaniu. - Stosunkowo wcześnie też, jak tylko dotarła do Wielkopolski wiadomość, że na obczyźnie został sformowany Rząd Rzeczypospolitej Polskiej na uchodźstwie, czyli w październiku, grupa osób, które tworzyły polską organizację konspiracyjną pod nazwą „Ojczyzna” postanowiła jak najszybciej nawiązać z nim kontakt i rozpocząć tworzenie na terenie Wielkopolski i innych ziem polskich przedstawicielstwa Rządu. Pierwsza kurierka, jaka w listopadzie opuściła Poznań, dotarła w grudniu do Paryża, w którym przebywał jako minister rządu Władysława Sikorskiego dr Marian Seyda, zasłużony Wielkopolanin. Przez niego nawiązano kontakt z rządem i wkrótce współzałożyciel organizacji Ojczyzna ksiądz prałat Józef Prądzyński otrzymał godność męża zaufania Rządu na terenach wcielonych

Harcerski nasłuch radiowy - Oborniki
Archiwum Głos Wielkopolski / IPN Podpułkownik Rudolf Ostrihansky

do Rzeszy. Jego zadaniem było wytypowanie osoby, która przyjęłaby urząd przedstawiciela Rządu na tym terenie i sformowanie przedstawicielstwa stronnictw politycznych, czyli stworzenie czegoś w rodzaju parlamentu. Z obu zadań się wywiązał. Został zatem wybrany przedstawiciel Rządu, którym został przedwojenny wojewoda poznański, hrabia Adolf Bniński. Bniński niejako symbolicznie, bo 3 maja 1940 r objął obowiązki Głównego Delegata Rządu RP dla ziem wcielonych do Rzeszy. Formalnie ta nominacja została w grudniu podpisana przez premiera Sikorskiego, razem z nominacją dla innego wybitnego Wielkopolanina, Cyryla Ratajskiego, który objął urząd Delegata Rządu na teren Generalnej Guberni...

Miesiąc później zaczęło się kształtować porozumienie stronnictw politycznych, do którego weszły najważniejsze podziemne działające partie polityczne, przede wszystkim Stronnictwo Narodowe, Stronnictwo Ludowe i Stronnictwo Pracy. Tak powstał parlament Polski podziemnej na naszym terenie. Jednocześnie zorganizowano biuro Głównego Delegata, które organizowało jego zadania – reprezentowanie rządu, organizowanie życia podziemnego, organizowanie kontaktów z siłami zbrojnymi Polski podziemnej, organizowanie służby informacyjno – propagandowej, opieki społecznej, tajnej oświaty, rejestracja aktów zbrodni, aktów grabieży, a przede wszystkim utrzymywanie kontaktów z rządem i informowanie go o tym, co się dzieje na terenach wcielonych do Rzeszy. Jednak Niemcy nie spali i szybko podjęli aresztowania, które rozpoczęły się w lipcu 1941 roku (ich apogeum

nastąpiło we wrześniu), które rozbiły struktury głównej delegatury i szeregi porozumienia stronnictw. Zatrzymani zostali wojewoda Bniński, jego najbliżsi współpracownicy, przewodniczący porozumienia stronnictw politycznych Jan Wojkiewicz – zginęli w Forcie VII, lub po wywiezieniu z niego rozstrzelani w lasach stęszewskich. Gestapo aresztowało też 3 maja 1941 roku księdza Prądzyńskiego, który został osadzony w Forcie VII, później przywieziony do obozu koncentracyjnego w Dachau, gdzie zamordowano go 27 czerwca 1942 roku.

Zobacz też: Okupacja w Kraju Warty. Dla Polaków nie miało być miejsca

- Na miejsce głównej delegatury rządu została powołana delegatura okręgowa, czyli taki konspiracyjny urząd wojewódzki – opowiada Aleksandra Pietrowicz – Wojewodzie Bnińskiemu podlegało pięć takich okręgowych urzędów dla Poznańskiego, Pomorza, Ziemi Ciechanowskiej, Łódzkiej i Śląska. Po rozbiciu głównej delegatury te delegatury usamodzielniły się i podlegały bezpośrednio Głównemu Delegatowi na kraj. Podobnie jak nowo otworzona okręgowa Delegatura Rządu w Poznaniu – proces jej tworzenia trwał dosyć długo ze względu na rozmiary aresztowań i trudną sytuację na tym terenie. Dopiero w lecie 1943 roku udało się powołać formalnie okręgowego delegata rządu, najpierw w osobie Stefana Rowińskiego z Ostrowa Wlkp., następnie – bo był to człowiek już

Harcerski nasłuch radiowy - Oborniki
Archiwum Głos Wielkopolski / IPN Płoną magazyny nad Wartą - Akcja Bollwerk

starszy, poważnie chory – na jesieni tego roku zastąpił go przebywający w Warszawie Leon Jędrowski ze Stronnictwa Narodowego. Wszyscy delegaci okręgowi, czyli tajni wojewodowie przebywali stale w Warszawie, a na terenach okupowanych mieli przedstawicieli. Jędrowski przybył do Wielkopolski, gdzie przez tydzień rozmawiał z przedstawicielami stronnictw. Ponieważ nie można zapewnić mu tu bezpiecznego pobytu, to powrócił do Warszawy, a jego przedstawicielami na terenie Wielkopolski byli Jan Czapiewski z organizacji „Ojczyzna” i ludowiec Marcin Poprawa. Te struktury przetrwały do końca okupacji: ludowcy ujawnili swoją działalność w styczniu 1945, natomiast te struktury, które były związane z organizacją Ojczyzna, przetrwały do lipca 1945 r.

Zobacz też: Polskie Państwo Podziemne: Stale na celowniku wroga - formy walki i oporu Wielkopolan

Sprawna organizacja

Na terenie Wielkopolski struktury ZWZ tworzono wiosną 1940 roku, najpierw w formie Komitetu ZWZ, do którego weszło pięć najważniejszych organizacji konspiracyjnych – Ojczyzny, Narodowej Organizacji Bojowej, Poznańskiej Organizacji Zbrojnej, Wielkopolskiej Organizacji Wojskowej i Tajnej Polskiej Organizacji Wojskowej, później w formie okręgu poznańskiego ZWZ. Jego pierwszym komendantem został ppłk Rudolf Ostrihansky. W ciągu roku w bardzo trudnych warunkach zorganizowano 6 inspektoratów rejonowych i 24 obwody.

Powołano najważniejsze komórki sztabowe - wydział organizacyjny, wywiadowczy, operacyjny. Poznański Okręg ZWZ posiadał własną komórkę prowadzącą studia nad bronią i jej produkcję. Kierował nią dr Franciszek Witaszek, a w jego laboratoriach produkowano bomby z opóźnionym zapłonem, broń biologiczną, chemiczną czy gwoździe przeciwoponowe.

Harcerski nasłuch radiowy - Oborniki
Grzegorz Okoński

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.