Oddłużanie mieszkań komunalnych. ZNK wyciąga rękę po miliony

Czytaj dalej
Fot. materiał ZNK
Artur Jurkowski

Oddłużanie mieszkań komunalnych. ZNK wyciąga rękę po miliony

Artur Jurkowski

195 mln zł są winni miastu najemcy mieszkań komunalnych. ZNK proponuje im umorzenie 50 lub nawet 70 procent zaległości.

Gra idzie o 60 - 100 mln zł. Tyle może maksymalnie odzyskać ZNK. Wszystko dzięki „oddłużeniowemu programowi” w mieszkaniach komunalnych. „Tak” powiedzieli mu miejscy radni. - Uchwała to ucieczka do przodu. Jej brak oznaczałby postępowania egzekucyjne i eksmisyjne wobec dłużników - podkreślał na ostatniej sesji Krzysztof Żuk, prezydent Lublina.

Ale po kolei. W zasobach ZNK jest 9,1 tys. mieszkań. To lokum dla ok. 23 tys. lublinian. Problem w tym, że ponad połowa lokali jest zadłużona. Kwota jest olbrzymia: dług główny, czyli niezapłacony czynsz, to 105 mln zł. Ale do tego doliczyć trzeba jeszcze odsetki - 90 mln zł.

- Dochodzi do takich kuriozów, że jeden z lokatorów nie płaci od 25 lat. Łącznie jego zadłużenie sięgnęło 500 tys. złotych. Za takie pieniądze można kupić luksusowe mieszkanie - przekonywał Zbigniew Ławniczak, radny PiS.

ZNK proponuje lokatorom specjalny program, który ma umożliwić im wyjście na prostą.

Do wyboru są dwie drogi. Pierwsza: pozwala pozbyć się 70 proc. długu. Resztę - czyli 30 proc. - trzeba wpłacić w ciągu 18 miesięcy. Druga ścieżka: redukuje połowę zadłużenia. Na spłacenie drugiej połowy najemca dostanie pięć lat. - Najemcy muszą jednocześnie systematycznie płacić czynsz aż do grudnia 2022 roku. Dopiero potem ich dług zostanie umorzony - precyzował Henryk Łacek, dyrektor Zarządu Nieruchomości Komunalnych w Lublinie.

ZNK zyskuje tym samym dwie rzeczy. Odzyskuje część zadłużenia (czyli maksymalnie 60 - 100 mln zł) oraz zyskuje najemców, którzy regularnie będą płacić czynsz. Mieszkańcy są w stanie zredukować część - i to pokaźną - zadłużenia. Ci, którzy nie przystąpią do programu, narażają się na eksmisję.

120 rodzin wprowadzi się w wakacje do nowych mieszkań komunalnych na Felinie. W kolejce po mieszkanie od miasta czeka 5 tysięcy chętnych.

Program wywołał spore kontrowersje wśród radnych. Chodziło głównie o przyczyny niepłacenia czynszu: czy to konsekwencja biedy, czy… cwaniactwa lokatorów. - Program jest podaniem ręki tym, których skrzywdził los - przekonywał Eugeniusz Bielak, radny PiS.

- Ale wśród dłużników jest też dużo cwaniactwa. Są tacy, co nie płacą i śmieją się w kułak z tych, co czynsz płacą sumiennie - argumentował także Mariusz Banach, radny Wspólnego Lublina.

Drugim dylematem było: „jak wytłumaczyć program tym, którzy czynsz płacą. - Bo jaki wysyłamy do nich sygnał? Jest niebezpieczeństwo, że oddziała on na nich demobilizująco - przekonywał Tomasz Pitucha, radny PiS.

Towar deficytowy. Mieszkań mało, a kolejka bardzo długa

Ok. 23 tys. lublinian mieszka w lokalach komunalnych. To szczęśliwcy, który lokal od gminy dostali. Kolejne 5 tys. osób na własne M od ratusza czeka. Na przełomie lipca i sierpnia 120 rodzin wprowadzi się do nowych bloków komunalnych, których budowę kończy ZNK na Felinie, przy ul. Zygmunta Augusta.

- Prace przy samych budynkach praktycznie się już zakończyły. Trwają jeszcze roboty związane z infrastrukturą, m.in. parkingami - mówi Łukasz Bilik, rzecznik ZNK.

Budynki mają po cztery kondygnacje. W dwóch blokach jest po 48 mieszkań, w jednym - 24. Łącznie 120 nowych lokali komunalnych. Są to mieszkania jedno- i dwupokojowe o powierzchni od 34 do 45 metrów kwadratowych. Lokale oddane będą „pod klucz”. - Stawka czynszowa w nowych budynkach wynosić będzie od 6,60 zł/mkw. do 6,86 zł/mkw. - informuje Bilik.

Trzy lata temu ZNK oddało do użytku dwa bloki - z 64 mieszkaniami - również przy Zygmunta Augusta.

ZNK dysponuje 9,1 tys. mieszkaniami komunalnymi. Połowa z nich jest zadłużona. Radni przyjęli właśnie program, który na zachęcać do ich oddłużania.

- U nas taki program się sprawdził - przekonuje Aleksander Słoń, dyrektor Miejskiego Zarządu Budynków w Kielcach.

Kielecki program oddłużeniowy różnił się od tego w Lublinie (piszemy o nim na str. 1). W Kielcach mogły w nim uczestniczyć tylko osoby w trudnej sytuacji materialnej. - Chęć udziału zgłosiło 548 rodzin, czyli ok. 30 proc. zadłużonych. Do programu zakwalifikowano 446 - mówi Słoń.

W Kielcach dłużnicy mogli zredukować 85 proc. długu. Program trwał dwa lata. Kielecki MZB ma w swoich zasobach ponad 4 tys. mieszkań. Zadłużenie główne (niezapłacony czynsz) to 28 mln zł.

Artur Jurkowski

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.