Pokonać rondo - to często trudna sprawa. Kłopot z tym miewają też policjanci
Miało być lepiej, a jest gorzej. Po zmianie organizacji ruchu na skrzyżowaniu ul. Wyszyńskiego, Odrodzenia i Zamoyskiego w Zamościu gwałtownie wzrosła liczba stłuczek. Policjanci mówią, że kierowcy jeżdżą na pamięć. Ale jazda po rondach to nie tylko zamojski problem. W Lublinie mają go nawet instruktorzy szkół jazdy i... policjanci.
Osiem stłuczek w ciągu 1,5 miesiąca - i to tylko tych odnotowanych przez mundurowych - to efekt zmiany organizacji ruchu na jednym z zamojskich rond. Zmiany rewolucyjnej, bo skrzyżowanie z kilkoma znakami STOP przerobiono na standardowe rondo. W efekcie tam, gdzie wcześniej się jechało - dziś należy stanąć i ustąpić pierwszeństwa. A tam gdzie kiedyś trzeba było się zatrzymać - dziś się jedzie.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień