Polski koszyk w sklepie ma być bardziej polski. Taki jest pomysł

Czytaj dalej
Fot. Krzysztof Piotrkowski / Glos Pomorza / Polskapress
Lucyna Talaśka-Klich

Polski koszyk w sklepie ma być bardziej polski. Taki jest pomysł

Lucyna Talaśka-Klich

Rząd chce, by minimum 50 proc. produktów w sklepach na terenie Polski pochodziło z naszego kraju. Prawdopodobnie na „chciejstwie” się skończy, ale przygotowywane są zmiany dotyczące marek własnych sieci handlowych.

- Staram się kupować polską żywność, ale jeśli jest duża różnica w cenie, to patriotyzm odkładam na sklepową półkę, a tańszy towar wkładam do koszyka - mówi klientka bydgoskiego dyskontu.

Zjadamy głównie polski towar

O tym, że co najmniej połowa produktów w sklepach powinna pochodzić z Polski, była mowa podczas niedawnego Europejskiego Forum Rolniczego w Jasionce. Premier Mateusz Morawiecki powiedział m.in., że rząd zaproponuje ustawę, która obniży możliwość dużym sklepom sprzedaży produktów pod ich własną marką.

Jakie są szczegóły propozycji dla sklepów, którą proponuje rząd? Co na to specjaliści i przedstawiciele sieci handlowych? Czytaj w dalszej części artykułu.

Pozostało jeszcze 77% treści.

Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.

Zaloguj się, by czytać artykuł w całości
  • Prenumerata cyfrowa

    Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.

    już od
    3,69
    /dzień
Lucyna Talaśka-Klich

Komentarze

1
Komentowanie artykułu dostępne jest tylko dla zalogowanych użytkowników, którzy mają do niego dostęp.
Zaloguj się

misiekle

Słyszałem o tych planach blokowania marek własnych, ale szczerze mówiąc nie rozumiem dlaczego. Przyznaję bez bicia, że nie jestem ich wielbicielem, a nawet większości z nich nienawidzę (szczególnie sprzęt elektryczny i elektroniczny marki Parkside z Lidla), ponieważ to tani badziew bez cienia jakości, a większość produktów spożywczych po prostu nie ma za grosz smaku (chociaż trafiają się nieliczne wyjątki), ale nigdy by mi do głowy nie przyszło blokować ich sprzedaż. Jak ktoś chce sobie kupić jednorazówkę za 2/3 lub 3/4 ceny markowego lub niesmaczne jedzenie, to już jego problem, ale na zakaz się nie zgadzam.

Tym bardziej, że przeważającą większość produktów spożywczych marak własnych produkują polskie firmy. Wystarczy przeczytać na etykiecie kto jest producentem, a nie importerem. Nie zmienia to postaci rzeczy, że coś kosztem czegoś - nie ma tak, że coś będzie zauważalnie tańsze i będzie przy tym tak samo lub podobnie smakowało, jak markowe, mimo że produkowane przez tą samą firmę.

Kiedyś jak jeszcze Hoop z Bielska Podlaskiego produkował dla Biedronki napoje, to jego pracownik mówił nam podczas wizyty serwisowej sprzętu biurowego, że nawet nie chcą się przyznawać do produkcji dla nich, ale niestety muszą to napisać na etykiecie, przynajmniej "drobnym druczkiem", żeby trudniej było odczytać. Podobny był niestety tylko i wyłącznie kolor napoju, a skład był totalnie inny, woda, jakieś barwniki i odrobina cukru (nawet nie cukru, tylko słodzika, ponieważ jest tańszy). Niestety jeżeli coś ma być znacznie tańsze, to nie da się tego wyprodukować aż o tyle taniej i jeszcze żeby tak samo smakowało.

Na szczęście istnieją od tej zasady nieliczne wyjątki. W "normalnych" sklepach jest dostępne mleko kakaowe co najmniej dwóch marek : Mullner i Candy Up, ale od niecałych 5 do ponad 6 zł za litr i dla mnie to zdecydowanie za drogo, mimo że je uwielbiem. Ale jeszcze parę lat temu było w Biedronkach ich mleko i to już kosztowało od niecałych 4 w promocji do niecałych pięciu normalnie. I muszę przyznać, że było na prawdę bardzo smaczne, chociaż nie mam porównania smaków tych w/w z powodu na przesadzoną cenę. Niestety chyba z powodu na za małe zainteresowanie oraz tracenie przez konieczność przeceny (końcówka daty przydatności do spożycia) ostatecznie wycofano je całkowicie z oferty. Na szczęście ostatnio w Kauflandzie zauważyłem w gazetce przecenę na ich mleko i także muszę przyznać, że jest bardzo fajne, jak kiedyś domowe. Co prawda nie tak gęste jak te z Biedronki, ale jak po 3,4 za litr, to jest rewelacja. Oczywiście koniecznie trzeba je lekko "doprawić" czymś słodkim, ponieważ zawsze mi w takim mleku tego brakuje, ale najważniejszy jest smak, a ten jest bardzo OK.

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2023 Polska Press Sp. z o.o.