Pozytywni "wariaci" są nam potrzebni!

Czytaj dalej
Fot. Tomasz Rusek
Tomasz Rusek

Pozytywni "wariaci" są nam potrzebni!

Tomasz Rusek

Jeśli - jak ja - czytacie „Głos Gorzowa” do sobotniego śniadania, to właśnie w tym momencie po parku Kopernika w Gorzowie biega ponad 300 dorosłych osób i niemal setka dzieciaków.

Wszystko w ramach biegu gwiazdkowego, z którego zysk (ponad 10 tys. zł z wpisowego) trafi na cele charytatywne. Pomysłodawcą i współorganizatorem imprezy jest Piotr Wilczewski - pozytywny „wariat”, który bieganiem „zaraża” kolejne osoby. W innej branży, w inny sposób swoje „wariactwo” objawiają weterynarze z lecznicy DogVet, którzy społecznie zajmują się np. jeżami i innymi stworzeniami. Do tej samej - pozytywnej! - kategorii śmiało można zaliczyć tych naszych Czytelników, którzy włączają się do pomocowych akcji (aktualnie zbieramy prezenty dla dzieci z osiedlowych świetlic).

Doceniajmy otaczających nas zwykłych - niezwykłych ludzi. Dzięki nim ktoś się uśmiecha, ktoś ma pieniądze na leczenie, dziecko dostaje prezent, a jakieś zwierzę pomoc. A ja dzięki nim mam poczucie, że zawsze znajdzie się ktoś, komu chce się działać dla innych. Oby nam tych „wariatów” nie zabrakło!

Tomasz Rusek

Najwięcej moich tekstów znajdziecie obecnie na stronie międzyrzecz.naszemiasto.pl. Żyję newsami, ciekawostkami, inwestycjami, problemami i dobrymi wieściami z Międzyrzecza, Skwierzyny, Trzciela, Przytocznej, Pszczewa i Bledzewa.
To niezywkły powiat, moim zdaniem jeden z najpiękniejszych (i najciekawszych!) w Lubuskiem. Są tam też wspaniali ludzie, z którymi mam szansę porozmawiać na facebookowym profilu Głos Międzyrzecza i Skwierzyny. Wpadnijcie tam koniecznie. Udało się nam stworzyć wraz z ponad 15 tysiącami ludzi fajne, przyjazne miejsce, gdzie znajdziecie newsy, piękne zdjęcia, relacje z ważnych wydarzeń i - codziennie! - najnowszą prognozę pogody. Bo od pogody zaczynamy dzień.


Staram się pilnować najważniejszych spraw i tematów. Sporo piszę o:


jeziorze Głębokim, o inwestycjach, czy atrakcjach turystycznych, ale poruszamy (MY - bo wiele tematów do załatwienia i opisania podpowiadacie Wy, Czytelnicy) dziesiątki innych spraw. 
Dlatego przy okazji wielkie dzięki za Wasze komentarze, opinie, zaangażowanie i wsparcie.



Zdarza się też, że piszę o Gorzowie. To moje rodzinne miasto, które - tak lubię myśleć - znam jak własną kieszeń. Cały czas się zmienia, rozbudowuje, wiecznie są tu jakieś remonty i inwestycje, więc pewnie jeszcze przez lata nie zabraknie mi tematów!



 


Do Gazety Lubuskiej (portal międzyrzecz.naszemiasto.pl jest jej częścią) trafiłem niemal 20 lat temu. Akurat zakończyłem swoją kilkuletnią przygodę z Radiem Gorzów i Radiem Plus, więc postanowiłem się sprawdzić w słowie pisanym (choć mówione było świetną przygodą). I tak się sprawdzam, i sprawdzam, i sprawdzam. Musicie bowiem wiedzieć, że Lubuska sprzed nastu lat i obecna to zupełnie inne gazety. Dziś, poza pisaniem, robimy zdjęcia, nagrywamy filmy, przygotowujemy relację. Żaden dzień nie jest takim sam. I chyba dlatego tak lubię tę pracę.

Lubię też:



  • jazdę na rowerze

  • pływanie

  • urlopy

  • gołąbki

  • seriale

  • lenistwo



nie przepadam za:



  • winem

  • górami

  • ogórkową

  • tłumem

  • hałasami

  • wczesnym wstawaniem (aczkolwiek nieźle mi wychodzi!)



OK, w ostateczności mogę zjeść ogórkową.

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.