Programowanie w szkołach? Rzadkość

Czytaj dalej
Fot. Anna Kurkiewicz
Aleksandra Dunajska-Minkiewicz

Programowanie w szkołach? Rzadkość

Aleksandra Dunajska-Minkiewicz

Programowanie uczy logicznego myślenia, kreatywności - przekonują eksperci. MEN chce, żeby było powszechne. Uda się?

Elementy programowania są dziś w podstawie programowej tylko szkół ponadgimnazjalnych. Robotyki jako takiej nie ma w ogóle. Im niższy poziom nauki, tym gorzej. - W mojej ocenie zajęcia tego rodzaju są prowadzone w ok. 5 proc. szkół podstawowych i gimnazjów - ocenia Marcin Giza, prezes Wschodniego Klastra Innowacji.

Powody są dwa: brak pieniędzy i kadr. - Ten pierwszy w ostatnich latach udaje się rozwiązać, bo szkoły kupują specjalne programy czy np. klocki za pieniądze z UE. Drugi jest bardziej dotkliwy - uważa Giza. Potwierdzają to dyrektorzy szkół.

Wiadomo, że programista praktyk nie przyjdzie pracować do szkoły, skoro w prywatnej firmie zarobi kilka razy więcej

- mówi jeden z nich (chce zachować anonimowość). - A większość nauczycieli informatyki czy np. fizyki nie ma kompetencji do prowadzenia takich zajęć.

Programowanie w szkołach? Rzadkość
Anna Kurkiewicz Drużyna uczniów z Kraśnika zrobiła robot na turniej w USA. Młodzi ludzie rzadko zdobywają podobne umiejętności na lekcjach

Eksperci podkreślają jednak, że problem często tkwi w mentalności, a samo programowanie jest często demonizowane. - Żeby go uczyć, wcale nie trzeba być specjalistą od informatyki - przekonuje Rafał Mitkowski, prezes firmy Edu-Sense, która m.in. organizuje warsztaty dla nauczycieli. - Nie jest dziwne, że 50-letni nauczyciel, który nigdy nie musiał wykorzystywać na lekcjach komputera, hasła „programowanie” się boi. Staramy się pokazywać, że to prostsze niż się wydaje i może być świetną zabawą, a algorytm to nic innego jak schemat - taki sam jak wstawanie z łóżka czy parzenie herbaty.

W Lublinie jedną z placówek, gdzie programowanie gości już od kilku lat, jest SP nr 28.

W czasach, kiedy kilkuletnie dzieci potrafią obsługiwać komputery, trudno żebyśmy uczyli je Office’a

- zauważa dyr. Marek Błaszczak. I wyjaśnia, że nie chodzi o wprowadzanie w pierwszej klasie języków programowania, ale o zabawę. Nauczyciele korzystają więc m.in. z maty edukacyjnej Mistrzów Kodowania, dzieci rozwiązują rebusy z rekwizytami, szukają drogi w labiryntach. Lekcje prowadzą nie tylko nauczyciele informatyki, ale też nauczania początkowego.

Ma być lepiej

- W minionym roku szkolnym organizowaliśmy konferencje i warsztaty dla nauczycieli pokazujące, jak prowadzić zajęcia programowania - tłumaczy Zbigniew Niderla z Kuratorium Oświaty w Lublinie. W nowym roku szkolnym działania mają być kontynuowane. Bo zgodnie z decyzjami MEN, od września programowanie ma być obowiązkowe już od pierwszej klasy podstawówki. - Mam wątpliwości, czy zacznie to w pełni funkcjonować, bo w szkołach nadal brakuje odpowiedniej kadry - ocenia Marcin Giza.

Aleksandra Dunajska-Minkiewicz

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.