Przedsiębiorcy z Lubelszczyzny są winni swoim pracownikom miliony
Pracodawcy nie zapłacili lub spóźnili się z wypłatami dla prawie 3000 osób
Okręgowy Inspektorat Pracy w Lublinie stwierdził, że lubelskie firmy były dłużne swoim pracownikom 4,85 mln zł z tytułu niewypłaconych pensji i innych świadczeń pracowniczych. Tak wynika z kontroli, które inspektorzy przeprowadzili w ubiegłym roku.
- Przyczyny niewypłacania wynagrodzenia za pracę i innych świadczeń, wskazywane przez pracodawców, to przede wszystkim trudności finansowe - przyznaje Katarzyna Fałek-Kurzyna, rzecznik OIP w Lublinie.
Przedsiębiorcy najczęściej zrzucają odpowiedzialność na komorników, którzy zajęli konta zakładów pracy, opóźnienia płatności od kontrahentów oraz, ogólnie, utratę płynności finansowej.
Inspekcje przeprowadzone w całej Polsce wykazały, że pensji nie wypłacono co dziesiątemu pracownikowi w skontrolowanych zakładach pracy.
Po terminie wynagrodzenie otrzymało 12 procent zatrudnionych. To więcej niż w 2015 r., kiedy to osiem procent nie otrzymywało wypłaty, a sześć procent dostawało ją z opóźnieniem.
Inspekcja pracy przypomina, że zaległe pieniądze można odzyskać. W ubiegłym roku udało się wyegzekwować ponad 4,75 mln zł na rzecz 5458 pracowników z naszego regionu.
Pracownicy odzyskali miliony z zaległych pensji
- Oszukują z pieniędzmi, wypłaty miały być co tydzień, a tak naprawdę trzeba czekać o wiele dłużej, bo rzekomo nie mają na dany dzień - tak o pracy w klubokawiarni w miasteczku akademickim napisał jeden z internautów. Podobnych komentarzy na facebookowym profilu „Czarna lista pracodawców z Lublina” jest więcej.
- Na rozmowie wstępnej obiecują superwarunki, a po paru dniach wychodzi co innego. (...) Jak zaczniesz dopominać się o zarobione pieniądze, to nie odbierają telefonów - skarży się na firmę ze Świdnika kolejny pracownik.
Kontrolę prawidłowości wypłacania wynagrodzeń prowadzi Okręgowy Inspektorat Pracy w Lublinie. W ubiegłym roku przeprowadził 3976 kontroli przedsiębiorstw w woj. lubelskim. W przypadku 2988 pracowników inspektorzy nakazali wypłatę pensji o łącznej wartości 4,85 mln zł.
W tym samym czasie wyegzekwowano zapłatę 4,75 mln zł. Nieprawidłowości dotyczyły przede wszystkim świadczeń pieniężnych wynikających ze stosunku pracy, takich jak wynagrodzenie zasadnicze, urlopowe i chorobowe.
Inspektorom udało się też wyegzekwować zapłatę m.in. za niewykorzystany urlop wypoczynkowy, zaległe dodatki z tytułu pracy w godzinach nadliczbowych oraz pracy w porze nocnej.
Najwięcej nieprawidłowości inspektorzy stwierdzili w kilku branżach. Wśród nich są: budownictwo, przetwórstwo przemysłowe, transport i gospodarka magazynowa, handel i naprawy, opieka zdrowotna i pomoc społeczna.
- Pracownik, któremu pracodawca nie wypłaca, nieterminowo wypłaca, bądź zaniża wysokość wynagrodzenia za pracę lub innego świadczenia pieniężnego ze stosunku pracy, może złożyć skargę do inspekcji oraz skierować pozew do sądu - radzi Katarzyna Fałek-Kurzyna, rzeczniczka Okręgowego Inspektoratu Pracy w Lublinie.
W przypadku drogi sądowej można walczyć nie tylko o zaległe pieniądze, ale też odsetki i odszkodowania w tytułu poniesienia szkody.
Zatrudnieni mogą się też ubiegać o środki z Funduszu Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych. Ale tylko wtedy, gdy pracodawca stał się niewypłacalny w wyniku m.in. ogłoszenia upadłości.
W związku z nieprawidłowościami przy wypłacaniu lub braku zapłaty pensji, inspektorzy wszczęli przeciwko osobom za to odpowiedzialnym postępowania w sprawach o wykroczenie.
Do sądów karnych skierowali 61 wniosków o ukaranie. Ponadto nałożyli 149 mandatów na łączną kwotę 162 150 zł. W 123 przypadkach inspektorzy ograniczyli się do pouczeń.