Przyznał się, bo „miał kaca”, potem zaprzeczył. Ruszył proces w sprawie napadu na bank
Wpadł do banku z bronią, sterroryzował pracownice i uciekł z pieniędzmi. Przed sądem stanął Bartosz W., którego prokuratura oskarża o rozbój z użyciem niebezpiecznego narzędzia. Mężczyzna nie przyznaje się do winy.
Ruszył proces 37-letniego mężczyzny oskarżonego o napad na bank przy ul. Głębokiej. Do zdarzenia doszło 14 marca bieżącego roku. Około godz. 16 do jednej z placówek przy ul. Głębokiej wtargnął mężczyzna z bronią.
- Był zamaskowany. Miał czerwoną kurtkę z kapturem do połowy czoła, ciemną chustę na twarzy i rękawiczki - zeznała jedna z pracownic banku. W czasie napadu w placówce nie było klientów.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień