Restauracja dla KOD-erów i fryzjer dla wyborców prawicy

Czytaj dalej
Fot. Piotr Jaruga
Sławomir Skomra

Restauracja dla KOD-erów i fryzjer dla wyborców prawicy

Sławomir Skomra

Prawicowy fryzjer, który nie ostrzyże KOD-erów, lewicowy Zielony Talerzyk i Prawdziwy Polski Kebab. Polityka dzieli lokale i klientów.

- W związku z tym, co się odbywa od jakiegoś czasu w naszym państwie, uprasza się o nieprzychodzenie do naszego zakładu fanów i członków szKODdników - jeszcze do niedawna można było przeczytać na profilu facebookowym znanego zakładu fryzjerskiego w centrum Lublina.

Ci „szkodnicy” to oczywiście Komitet Obrony Demokracji, dziś protestujący przed Sejmem.

Patrząc choćby na gazety leżące na stoliku w tym zakładzie fryzjerskim, łatwo się domyślić, że właściciel ma raczej prawicowe poglądy.

- Nie utożsamiam się ani z jedną, ani z drugą stroną polityczną, ale jak można tak traktować ludzi? Jak można ich dzielić na lepszych i gorszych, ze względu na to, co myślą i jakie mają poglądy? - oburza się pan Łukasz, który poinformował nas o sprawie. - Mam wrażenie, że podziały polityczne nie zatrzymały się na Sejmie i politykach, tylko za-szły dużo dalej i nikt z rządzących nic z tym nie robi - narzeka.

W poniedziałek wpisu na FB już nie było, ale jego zdjęcia można odnaleźć na innych stronach.

Właściciel salonu nie chciał rozmawiać o sprawie. - Chyba nie ma opcji, żebym komuś mógł odmówić usługi - przyznał tylko.

I ma rację, bo jak tłumaczy Lidia Baran-Ćwirta, miejski rzecznik konsumentów, mogłaby to być dyskryminacja, a na pewno będzie to wykroczenie. - Regulują to przepisy jeszcze z 1971 roku - precyzuje pani rzecznik.

Według kodeksu wykroczeń, nikt nie może „bez uzasadnionej przyczyny” odmówić klientowi wykonania usługi.

- Za to grozi kara grzywny. Wykroczenie jest ścigane na wniosek pokrzywdzonego - dodaje Baran-Ćwirta.

Z politycznymi przekonaniami łatwo też skojarzyć właśnie otwarty Prawdziwy Kebab u Prawdziwego Polaka przy ul. Chopina. Skojarzenia są nawet uzasadnione - sama nazwa, biało-czerwone zasłony w środku, a przede wszystkim Marian Kowalski, lider narodowców, przecinający wstęgę na otwarciu.

Jednak właściciel lokalu ostrzega przed powiązaniem go z ideami narodowców. - Pana Kowalskiego zaprosiłem, bo jest znany w Polsce i nie oznacza to, że utożsamiam się z jego poglądami - mówi nam Jerzy Andrzejewski, szef kebabu i tłumaczy, że nazwa jego biznesu nie powinna kojarzyć się politycznie.

- Bo mnie polityka nie interesuje. Nie obchodzi mnie, czy klient jest KOD-erem, czy PiS-owcem. Jeśli ktoś chce robić awantury, to nie u mnie - dodaje.

Skąd zatem ta nazwa lokalu?

Jak tłumaczy jego właściciel stąd, że to polski biznes założony przez Polaka.

Andrzejewski zapewnia, że nakarmi każdego, nie patrząc na narodowość. - Przecież dziś jadł u mnie Arab. Zapytałem go, czy było smaczne i powiedział, że wszystko zostało przygotowane jak należy - opowiada.

Wegetariańska restauracja Zielony Talerzyk też jest kojarzona politycznie. To przecież w lokalu przy ul. Królewskiej spotykali się Ruch Palikota i KOD, a współwłaścicielka działa w partii Zielonych. Startowała nawet do Sejmu w listy lewicy.

- Podział klientów w Lublinie? Zupełnie mnie to nie interesuje. Moim zadaniem jest zadbanie o wystrój, zapewnienie, żeby ludzie dobrze czuli się w lokalu, żeby dostali wyśmienity posiłek. Dopóki ktoś nie śmierdzi lub nie rzuca talerzami, to zostanie obsłużony - zapewnia Małgorzata Wołoszczuk, współwłaścicielka Zielonego Talerzyka.

Wróćmy do wpisu fryzjera o KOD. Socjolog, dr Robert Szwed z KUL tłumaczy, że poczucie przynależności do jakiejś grupy jest naturalnym zjawiskiem. - Ale niekoniecznie dobrym, bo prowadzi do wykluczenia innych osób - zastrzega. - Tego rodzaju zachowania nasilają się wraz z eskalacją konfliktu. A z tym mamy właśnie do czynienia w naszym kraju - tłumaczy.

Sławomir Skomra

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.