Rewolucja 5G: wizjonerzy, szpiedzy, lekarze. Wybuchła największa wojna stulecia, a w środku niej my: Polska podbita przez Chiny

Czytaj dalej
Fot. Grzegorz Dembinski
Zbigniew Bartuś

Rewolucja 5G: wizjonerzy, szpiedzy, lekarze. Wybuchła największa wojna stulecia, a w środku niej my: Polska podbita przez Chiny

Zbigniew Bartuś

Chińskie smarfony podbiły Polskę. Huawei zdetronizowało koreańskiego Samsunga, Xiaomi goni Apple, kupujemy masę sprzętu z Chin przez AliExpress. Tymczasem amerykańscy spece od cyberbezpieczeństwa straszą: chińskie urządzenia, także routery LTE i wi-fi, mają wbudowany mikroczip, przy pomocy którego chiński wywiad może was szpiegować, a nawet przejąć kontrolę nad systemem łączności, energetycznym, wodociągami, lotniskami itp. Chińczycy odpierają zarzuty twierdząc, że są oczerniani, bo ich produkty zagrażają interesom zachodnich koncernów. A wszystko to stanowi preludium do największej wojny stulecia: o 5G. Koncept ten ma zmienić losy świata, dając człowiekowi niewyobrażalne możliwości. Zarazem budzi wielkie obawy: czy człowiek to przeżyje.

W Galerii Krakowskiej stoisko chińskiego Huaweia jest od niedawna bardziej, jak to się mówi, wypasione i efektowne od stoiska amerykańskiego Apple’a i jego (produkowanych także w Chinach) iPhone’ów. W Galerii Katowickiej i warszawskiej Arkadii salony chińskiego Xiaomi, pod szyldem MiStore, do złudzenia przypominają iSpoty Apple’a (dla „odmiany” internetowy sklep Xiaomi nazywa się… MiSpot). W zeszłym roku Huawei sprzedał w Polsce najwięcej smartfonów, wyprzedzając koreańskiego Samsunga. Xiaomi znalazło się na czwartym miejscu, za Apple, a przed koreańskim LG.

Podbój ponad 40 proc. polskiego rynku Chińczycy zawdzięczają głównie dobrym a tanim urządzeniom, pokroju P10 Lite, Mate 10 Lite, Honor 10 Lite, Mi 6, Mi 8, Redmi 5, Pocophone F1, a także – w przypadku Huaweia - wszechobecnej reklamie z Robertem Lewandowskim i – jak gminna wieść niesie – przekupywaniu sprzedawców, by nakłaniali klientów do zakupu sprzętu tej marki.

Ale smartfony to tylko najbardziej widoczna – i nie najważniejsza – część megabiznesu Huawei. Chińczycy stali się w ostatnich latach największym dostawcą podzespołów do sprzętu telekomunikacyjnego oraz routerów wi-fi i LTE. Te ostatnie ma w domach znaczna część, jeśli nie większość Polaków. Dlaczego? Bo są – znowu – bardzo zaawansowane technicznie i bardzo tanie. Chińskie firmy zaoferowały je ponoć operatorom komórkowym i internetowym za prawie darmo. Huaweiowi i reszcie nie chodziło zatem o szybki zarobek, tylko o bardziej długofalowy i trwały biznes.

Albo coś całkiem innego.

Tu pojawia się pierwszy wątek: szpiegowski

Za sprawą rozpętanej przez prezydenta Donalda Trumpa wojny handlowej stosunki miedzy USA a Chinami są złe. Na pewno nie poprawiło ich zatrzymanie w Kanadzie na zlecenie amerykańskich służb podróżującej po świecie Meng Wanzhou, wiceprezeski Huaweia, a zarazem córki prezesa i właściciela tej potężnej korporacji.

Czytaj więcej i dowiedz się o aferze z firmą Huawei i Polską na czele!

 

Pozostało jeszcze 86% treści.

Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.

Zaloguj się, by czytać artykuł w całości
  • Prenumerata cyfrowa

    Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.

    już od
    3,69
    /dzień
Zbigniew Bartuś


Dziennikarz, publicysta, felietonista Dziennika Polskiego (na pokładzie od 1992 roku) i mediów Polska Press Grupy, współtwórca i koordynator Forum Przedsiębiorców Małopolski, laureat kilkudziesięciu nagród i wyróżnień dziennikarskich (w tym Wolności Słowa, Dziennikarz Ekonomiczny Roku, Nagroda Główna NBP, Nagroda Grabskiego, Nagroda Kwiatkowskiego, Grand Prix Dziennikarzy Małopolski, nominacje do Grand Press).


 

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.