Rowerzyści oburzeni: Ratusz obiecał ścieżkę, a teraz buduje się tam zatoki parkingowe

Czytaj dalej
Fot. Łukasz Kaczanowski
Sławomir Skomra

Rowerzyści oburzeni: Ratusz obiecał ścieżkę, a teraz buduje się tam zatoki parkingowe

Sławomir Skomra

Do zamknięcia trasami rowerowymi okolicy Al. Zygmuntowskich brakuje 330 metrów drogi dla rowerów. Ratusz obiecał, że to zrobi, ale dziś rowerzyści się rozwścieczeni. Dlaczego?

Pisaliśmy już o tym w listopadzie 2019 roku, gdy zakończyła się przebudowa ronda koło Gali. Rowerzyści alarmowali, że ktoś podczas planowania inwestycji zapomniał nakreślić kawałka drogi dla rowerów.

Chodzi o to, że jadąc od strony Mostu Kultury ścieżką rowerową można skręcić w Al. Zygmuntowskie. Powstała tam ścieżka, ale już na wysokości hali MOSiR się urywa i należy zjechać na jezdnię. Po drugiej strony jezdni (w kierunku ronda) na mniej więcej tej samej wysokości ścieżka się zaczyna i zjeżdża się z niej z jezdni.

Pozostało jeszcze 72% treści.

Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.

Zaloguj się, by czytać artykuł w całości
  • Prenumerata cyfrowa

    Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.

    już od
    3,69
    /dzień
Sławomir Skomra

Komentarze

2
Komentowanie artykułu dostępne jest tylko dla zalogowanych użytkowników, którzy mają do niego dostęp.
Zaloguj się

Chiński nietoperzożerca

Osobniki typu Krzysztof Kowalik żądają również ścieżek-śmieszek na chodniku na Staszica bo przecież wg niego to "śmiertelne niebezpieczeństwo" jechać po Zielonej czy Radziwiłłowskiej po jezdni...

Chiński nietoperzożerca

Co o tym sądzę? Że najlepszym (i jedynym słusznym rozwiązaniem) jest rozwiązanie z ulicy Zamojskiej, Krochmalnej, Łęczyńskiej i Kalinowszczyzny czyli pobocza rowerowe na jezdni. Te są najbezpieczniejsze, bo nie wchodzą na nie piesi a samochody wyjeżdżające z ulicy podporząkowanej nie zajeżdżają drogi lecz traktują rowerzystę na równi z samochodami jadącymi po drodze głównej.
I niech towarzystwo z "Rowerowego Lublina" nie skacze i nie skamła i się nie burzy że piesi biegają po "ścieżkach-śmieszkach"- chodnikowych.
Ścieżki rowerowe na chodnikach to najgorsze z rozwiązań. W sam raz dla masy kretynicznej.

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2023 Polska Press Sp. z o.o.