Trump zmiótł rywali, czas na Clinton

Czytaj dalej
Fot. Patrick Semansky
Kazimierz [email protected] str. 2

Trump zmiótł rywali, czas na Clinton

Kazimierz [email protected] str. 2

Miliarder już wcześniej ostrzegał republikańskich liderów, że pozbawienie go nominacji wywoła niepokój w USA.

Swoją kampanią wyborcza zaskoczył Donald Trump nawet najlepszych amerykańskich speców od polityki. Przepowiadano, że jego niewyparzony język i niedorzeczne pomysły( wzniesienie muru na granicy z Meksykiem, czy postawienie szlabanu muzułmanom przy wjeździe do USA) zdyskredytują go jako poważnego polityka. On jednak mówił dalej swoje i wygrywał.

Dziś Donald Trump jest jedynym republikańskim politykiem, który stara się o nominację partyjną, by stanąć w listopadzie do najważniejszego pojedynku, do walki o Biały Dom.

Jako przedostatni ustąpił mu pola Ted Cruz z Teksasu który liczył, że wygrana w Indianie pozwoli mu jeszcze nawiązać walkę z Trumpem. Miliarder zdobył jednak ponad połowę głosów i Cruzowi nie pozostało nic innego jak ogłosić koniec walki o prezydencką nominację. Dzień później podobnie postąpił John Kosich, lubiany senator z Ohio, który wyraźnie nie radził sobie na szerszej scenie politycznej.

Obaj ci politycy musieli uznać wyższość Trumpa. A przed tym ostatnim już tylko konwencja Republikanów, na której liczy na partyjną nominację. Gdyby liderzy republikańscy chcieli użyć jakichś proceduralnych sztuczek i zablokowali moją nominację, ostrzegał Trump, to na ulicach Ameryki dojdzie do rozruchów i poleje się krew.

Trump idealnie trafiał do swoich wyborców, mówił im to, co chcieli usłyszeć. A więc obiecywał pozbyć się milionów nielegalnych imigrantów, którzy są kłopotem dla USA. Sposobem na powstrzymanie islamskie- go ekstremizmu miał być za- kaz wjazdu do USA muzułmanów, z czego szybko się wycofał.

Ostrzegał też sojuszników Ameryki, by sami lepiej zadbali o swoje bezpieczeństwo. Takie słowa wywoływały zdziwienie i strach na salonach, przekonywały za to zwolenników miliardera, których mamił wizją odrodzonej i jeszcze potężniejszej Ameryki.

Autor: Kazimierz Sikorski

Kazimierz [email protected] str. 2

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.