Wybory 2018. Przedwyborcze przymiarki do foteli prezydentów

Sławomir Skomra

Lublin, Zamość, Chełm, Puławy, Biała Podlaska. Urzędujący tam prezydenci szykują się do jesiennej walki o utrzymanie władzy. Ich konkurenci już się powoli ujawniają.

To arcypoważna sprawa, bo od tego, kto będzie rządził miastem, zależy jego rozwój przez najbliższe pięć lat. Nawet jeśli prezydent nie będzie miał większości w radzie miasta, to i tak ma swobodę przy obsadzie najważniejszych stanowisk, a na konflikcie z radnymi opozycji też można zbić polityczny kapitał.

Samorządowcy i politycy oficjalnie mówią, że do jesiennych wyborów jest jeszcze dużo czasu i na razie nie zaprzątają sobie głowy tym tematem. Ale prawda jest inna. Od dłuższego czasu trwają przygotowania do wyborczej walki. Pisane są programy wyborcze, typowani kandydaci na wójtów, burmistrzów i prezydentów. I trwa już w najlepsze nieoficjalna kampania.