Wybielanie zębów bez ściemniania

Czytaj dalej
Fot. INFOGRAFIKA:TOMASZ FRĄCZEK, FOT. 123rf
Patrycja Wacławska (opr.) [email protected]

Wybielanie zębów bez ściemniania

Patrycja Wacławska (opr.) [email protected]

Nieprofesjonalne wybielanie zębów może być groźne zarówno dla zębów, jak i dla całego organizmu.

Zamiast idealnej bieli zębów, totalna ruina? To możliwe. Wiele osób stosuje rozmaite, często niestandardowe metody na rozjaśnienie zębów. Część z nich, zamiast odbywać się pod okiem profesjonalisty, jest wykonywana samodzielnie – tzw. domowymi metodami lub w miejscach do tego nieprzystosowanych.

Czy warto wybielać u kosmetyczki

Coraz więcej salonów kosmetycznych oferuje wybielanie zębów i coraz więcej osób się na taki zabieg decyduje – po części z wygody, po części kierując się niższymi kosztami w porównaniu do profesjonalnego zabiegu u stomatologa. Ale czy wybielanie zębów u kosmetyczki to dobry pomysł dla naszych zębów? – Wybielanie zębów jest zabiegiem, który powinien być wykonywany przez stomatologa lub higienistkę stomatologiczną pod jego nadzorem. Wybielanie zębów przez osobę nieprzeszkoloną w tym zakresie, stosującą niewłaściwą technikę lub preparaty, może być niebezpieczne dla zdrowia naszych zębów, a nawet całego organizmu – przekonuje lek. stom. Waldemar Stachowicz z Centrum Leczenia i Profilaktyki Paradontozy Periodent w Warszawie.
Dlaczego wybielanie w salonie kosmetycznym to ryzyko? Jak tłumaczy stomatolog, pierwszą kwestią jest zakwalifikowanie pacjenta do zabiegu. Istnieją bowiem przeciwwskazania do wybielania zębów, są to m.in. ciąża i okres karmienia, wiek poniżej 16. roku życia, przebarwienia tetracykliną, schorzenia i choroby dziąseł, choroby neurologiczne. O tym, czy zęby można poddać wybielaniu, decyduje stomatolog na podstawie rozmowy z pacjentem. Jako drugą wymienia kwestię użytego sprzętu i preparatów – nie zawsze dobrej jakości.

– Niektóre stosowane w takich miejscach środki zawierają aż 16 proc. nadtlenku wodoru, zaś szacunkowa norma powinna wynosić od 0,1 proc. do 6 proc. Użycie tak mocnego preparatu może spowodować nieodwracalne zmiany w strukturze zębów, uszkodzić szkliwo i podrażnić okoliczne tkanki np. dziąsła. W przypadku próchnicy także nie powinno się wybielać zębów, tylko najpierw je wyleczyć. Kosmetyczka nie kontroluje takich kwestii, ponieważ nie jest dentystą, a należy wiedzieć, że wybielanie zębów z próchnicą może się skończyć uszkodzeniem miazgi – wyjaśnia Waldemar Stachowicz.
Zabieg wybielania powinien wykonywać stomatolog, który ma fachową wiedzę, omawia szczegóły zabiegu z pacjentem, w razie ewentualnych powikłań może przerwać wybielanie lub w przypadku przeciwwskazań nie dopuścić pacjenta do wybielania.

Cytryna rozjaśnia

Użycie sody, węgiela drzewnego, cytryny, soli – to tylko niektóre z metod, które choćby na forach internetowych polecają sobie ludzie jako niezawodny sposób na wybielenie zębów. Wykonana samodzielnie „pasta wybielająca” z sody lub zmielonego na pył węgla drzewnego to mikstury, które bazują na właściwościach ścierających tych produktów. Ich drobinki mechanicznie ścierają zewnętrzne osady i naloty, rozjaśniając nieco zęby. Przy okazji ścierają jednak szkliwo zębów, które osłabione jest jeszcze bardziej podatne na powstawanie przebarwień – błędne koło. Podobnie jest z cytryną, która ma rozjaśniać zęby, a zamiast tego zakwasza pH w jamie ustnej, rozmiękcza szkliwo i czyni je niejako „bezbronnym” na ataki bakterii próchnicotwórczych.
W trosce o swoje zęby nie powinniśmy polegać na nowinkach z internetu, tylko poradzić się specjalisty. Nie warto ryzykować – chyba, że chcemy ponosić duże koszty leczenia stomatologicznego tego, co uszkodziliśmy własnymi rękoma – przestrzega stomatolog.

Cudów nie ma

Pasta wybielająca nie zapewni Ci hollywoodzkiego uśmiechu, nie wybieli też zębów w miesiąc. Dostępne na rynku pasty do zębów o działaniu wybielającym zawierają m.in. nadtlenek wodoru w niewielkim stężeniu, krzemionkę, wyciągi roślinne np. z porostu islandzkiego czy bambusa. Niestety, rzekome wybielanie jest tu znikome, pasta rzeczywiście może nieco rozjaśnić zęby, ale nic poza tym.

– Warto pamiętać o jeszcze jednym – każda z tych past ma określony wskaźnik ścieralności RDA, informujący o intensywności działania. Codziennie bezpiecznie można używać tych, których RDA wynosi 45, ponad 45 można stosować maksymalnie dwa razy w tygodniu, inaczej możemy zrobić naszym zębom krzywdę, a także podrażnić dziąsła. O tych ostatnich często zapominamy. Jeśli mamy tendencję do chorób dziąseł, lepiej zrezygnować ze środków wybielających – mówi stomatolog.

Patrycja Wacławska (opr.) [email protected]

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.