Z wojskiem jesteśmy za pan brat

Czytaj dalej
Fot. Filip Pobihuszka
Filip Pobihuszka

Z wojskiem jesteśmy za pan brat

Filip Pobihuszka

O szeroko zakrojonych planach na ten rok opowiada st. plut. Arkadiusz Śliwiński, zastępca dowódcy Jednostki Strzeleckiej 3006 Nowa Sól

Jesteście organizacją docenianą na szczeblu krajowym, widoczną przy okazji wielu imprez w mieście, a na swoją działalność nie dostaje w zasadzie nic. Nie licząc tych 2 tys. zł, które dostaliście w styczniu od miasta.

Te 2 tys. zł to pieniądze na nagrody w organizowanych przez nas konkursach.
To nie jest kwestia tego, że miasto nie chce nam dać. W tych konkurach nie ma po prostu ofert dla nas. Dlatego teraz staramy się pozyskać pieniądze z wojska.

Jeśli chodzi o działalność pro obronną jesteśmy w krajowej czołówce. Jako jedna z dwudziestu organizacji dostaliśmy się do pilotażowego programu szkoleniowego, który zorganizowało wojsko. I jeśli chodzi o współpracę z wojskiem to mamy ją najlepiej rozwiniętą w całym kraju.

Pamiętam jak rozmawialiśmy w ubiegłym roku przy okazji chociażby „Pumy” (kryptonim manewrów wojskowych – przyp. red.). Wtedy faktycznie mieliście czym się pochwalić.

Powiem więcej: dziś jesteśmy już kilka kilometrów dalej, jeśli chodzi o tę współpracę. Luty to czas pisania wniosków, w wojsku są pieniądze dla nas i mam nadzieję, że uda się je pozyskać.

Faktycznie jest szansa wyszarpać jakieś większe pieniądze?

Fajnego użył pan słowa. Właśnie na tym to polega, że tam nie musimy się o nic szarpać. Mamy taki profil działalności, że po prostu powinniśmy je dostać. Chodzi o dofinansowanie na zorganizowanie obozu dla klas mundurowych. No i będziemy też pisali o kursy strzeleckie dla naszych członków.
Dostaliśmy już amunicję, dwanaście dni szkoleniowych w wojsku, łącznie z samochodami, bronią. Napisaliśmy wniosek o przydział mundurów.

A o jakich kwotach mówimy w przypadku pieniędzy, które możecie dostać od wojska?

To żadną tajemnicą nie jest, że koszt utrzymania naszej jednostki, taki na poziomie minimum, to ok. 9 tys. zł rocznie. A z wojska myślimy o kwotach rzędu 25-40 tys. na organizację różnych rzeczy.

Takie kwoty otwierają przed wami wiele możliwości.

Stowarzyszenie FIA, które jest organizacją ogólnopolską, pozyskało w tamtym roku jakieś 2,5 mln zł. I tu się żarty kończą.
Liczyłem, że jeśli chodzi o wsparcie MON, to jesteśmy w stanie „przerobić” 150 tys. zł, na różne kursy, szkolenia czy wyjazdy. I wtedy moglibyśmy naszą działalność jeszcze bardziej rozpędzić.
Mogę jeszcze dodać, że w tym roku będziemy pisać o zapewnienie nam wyżywienia na 2018 na kursy i poligony. Tak naprawdę to wojskiem jesteśmy już za pan brat.

Zwłaszcza w ostatnim czasie ta współpraca wojska z organizacjami się zacieśnia.

Tak naprawdę, to te możliwości były zawsze, przynajmniej od kilkunastu lat. Tylko, że nie wszyscy byli świadomi tych możliwości i co zrobić, by z nich korzystać.

A gdyby ktoś chciał wstąpić w wasze szeregi? Nabór wciąż trwa?

Szukamy chętnych cały czas. Całoroczny nabór jest dla tych, którzy są po jakiejkolwiek służbie wojskowej, a typowy nabór dla „zielonych” we wrześniu.

Warto dodać, że średnia wieku naszych kandydatów idzie w okolice 30 lat. Widać więc, że naszą działalnością interesują się też świadomi, dorośli ludzie, którzy czekają na utworzenie wojsk obrony terytorialnej.

Filip Pobihuszka

Dodaj pierwszy komentarz

Komentowanie artykułu dostępne jest tylko dla zalogowanych użytkowników, którzy mają do niego dostęp.
Zaloguj się

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2023 Polska Press Sp. z o.o.