Zapadł wyrok za śmiertelne pobicie

Czytaj dalej
Fot. Sławomir Kowalski
(mf)

Zapadł wyrok za śmiertelne pobicie

(mf)

Sąd skazał osoby biorące udział w zabójstwie, do którego doszło w nocy z 4 na 5 stycznia 2014 roku.

Dzień przed Wigilią w Sądzie Okręgowym w Toruniu trudno było o świąteczną atmosferę. Kończył się bowiem proces młodych ludzi oskarżonych o udział w zamordowaniu w nocy z 4 na 5 stycznia 2014 roku na ulicy Olsztyńskiej 45-letniego mężczyzny. Został on przez nich brutalnie pobity.

Na rozpoczęcie ostatniej rozprawy i ogłoszenie wyroku czekali Bartosz P. i Artur S. Obaj nerwowo przechadzali się po sądowym korytarzu ze wzrokiem utkwionym w podłodze. Trzeci z oskarżonych Piotr W. na salę rozpraw został doprowadzony przez policję prosto z aresztu, w którym przebywa od 5 stycznia 2014 roku.

Prokurator dla Piotra W. i Bartosza P., oskarżonych o zabójstwo, domagał się 13 lat więzienia. Natomiast dla Artura S., oskarżonego o zacieranie śladów morderstwa i utrudnianie śledztwa - 2, 5 roku pozbawienia wolności.

Rozprawa sądowa przez cały czas odbywała się z wyłączeniem jawności, gdyż Piotr W. w chwili popełniania czynu nie miał ukończonych 17 lat. Dziennikarze zostali wpuszczeni na salę dopiero na ogłoszenie wyroku.

Sąd najsurowiej potraktował Piotra W. Chłopak, który w chwili popełnienia zbrodni miał zaledwie 16 lat, został skazany na 12 lat więzienia. Będzie także musiał zapłacić rodzinie zamordowanego 50 tys. zł zadośćuczynienia. Wyrok przyjął z kamienną twarzą. Sąd w poczet kary wliczył mu czas, który spędził w areszcie.

Drugi z oskarżonych o zabójstwo, Bartosz P. został skazany na dwa lata więzienia. Jemu także sąd zaliczył w poczet kary czas jaki spędził w areszcie (od 5 stycznia 2014 r. do 16 października 2015 r.)

Jak uzasadniał sędzia Marek Biczyk, Piotr W. brał udział w całym zdarzeniu od początku do końca i to jego obciążają wszystkie konsekwencje podejmowanych przez obu oskarżonych działań. Bartosz P. na pewnym etapie zaprzestał tych działań. Zgromadzone dowody oraz opinie z zakresu medycyny sądowej nie pozwoliły na ustalenie, które konkretnie urazy w którym momencie zadane spowodowały śmierć ofiary.

- Sąd nie mógł podejmować tego rodzaju domniemań na niekorzyść oskarżonego - mówił sędzia Marek Biczyk. - Dlatego sąd mógł i przypisał oskarżonemu Bartoszowi P. odpowiedzialność za udział w pobiciu. Stąd jest ta rozbieżność w ocenie prawnej, jeżeli chodzi o działania tych dwóch oskarżonych.

- Doszło do śmierci człowieka, ale ja tego nie zrobiłem - mówił Bartosz P. po ogłoszeniu wyroku. - Gdybym mógł cofnąć czas, to na pewno by do tego nie doszło.

Trzeci z oskarżonych Artur S. został skazany na rok pozbawienia wolności w zawieszeniu na 4 lata za zacieranie śladów przestępstwa i próbę utrudnienia śledztwa.

Wyrok nie jest prawomocny. Zarówno prokuratura jak i obrońca Piotra W. nie wykluczają apelacji.

Przypomnijmy - do zabójstwa 45-letniego mężczyzny doszło na początku 2014 roku przy ulicy Olsztyńskiej w Toruniu. Piotr W. oraz Bartosz P. mieli siedzieć wieczorem w aucie zaparkowanym w pobliżu budynków socjalnych. Zauważył ich mężczyzna, który przyszedł do znajomych mieszkających na tym osiedlu. Nie zastał ich jednak, zaczął więc rozmawiać z pasażerami pojazdu. Potem wszyscy razem pili alkohol.

45-letni mężczyzna został brutalnie pobity. Oskarżeni mieli bić swoją ofiarę pięściami i kopać po całym ciele, a także uderzać z użyciem drewnianego wałka do ciasta oraz pałki.

Autor: (mf)

(mf)

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.