Łukasz Bobek

Zrobili sobie zdjęcie na szczycie wulkanu. I wtedy zatrzęsła się ziemia

Marcin i Katarzyna (z prawej u góry) weszli na wulkan i zrobili sobie zdjęcie. Kilka minut później potężnie zatrzęsło, ziemia zaczęła usuwać się spod Fot. East News, archiwum Marcin i Katarzyna (z prawej u góry) weszli na wulkan i zrobili sobie zdjęcie. Kilka minut później potężnie zatrzęsło, ziemia zaczęła usuwać się spod nóg. Na zdj. z lewej jedna ze zniszczonych wiosek
Łukasz Bobek

Marcin Chyc-Magdzin, góral z Zakopanego i jego partnerka Katarzyna Bajerko spod Warszawy, przeżyli tragiczne trzęsienie ziemi, jakie kilka dni temu nawiedziło indonezyjską wyspę Lombok. W momencie, gdy zatrzęsła się ziemia, byli na szczycie wulkanu Rinjani. I pomagali ludziom przysypanym przez skały.

- Bardzo bym chciała nigdy nie wracać pamięcią do niedzieli, kiedy to myślałam, że naprawdę będzie ona naszą ostatnią… - to były pierwsze słowa Katarzyny po tym, jak udało im się przeżyć trzęsienie ziemi, jakie pod koniec lipca i na początku sierpnia nawiedziło Indonezję. Ziemia zatrzęsła się tam kilka razy.

6,8 w skali Richtera

Według światowych agencji informacyjnych w wyniku trzęsienia zginęło co najmniej 105 osób. Wyspa jest bardzo zniszczona. Rzecznik indonezyjskiej agencji ds. katastrof, Sutopo Purwo Nugroho, mówił, że są setki rannych osób i tysiące budynków uszkodzonych. Dodał, że jest wysoce prawdopodobne, że liczba ofiar śmiertelnych może wzrosnąć. Według sejsmologów trzęsienie ziemi miało siłę 6,8 w skali Richtera.

Jego epicentrum znajdowało się u północnych wybrzeży wyspy Lombok. Na północy znajduje się wulkan Rinjani.

Zdjęcie 4 minuty wcześniej

Marcin Chyc-Magdzin z Zakopanego i Katarzyna Bajerko spod Warszawy - wspólnie mieszkali we Wrocławiu. Zdecydowali się jednak podróżować po świecie. Jednym z ich celów była Indonezja.

- Tam chcieliśmy m.in. zobaczyć wschód słońca na szczycie wulkanu Rinjani - mówi nam para.

Wulkan wznosi się na wysokość 3726 metrów n.p.m. Jest uważany za najpiękniejszy w Indonezji (ten kraj położony na wyspach jest usiany wulkanami, na dodatek leży na styku płyt tektonicznych ). Jest to cel setek turystów. Nad ranem, gdy po raz pierwszy zatrzęsła się ziemia, na szczycie było ok. 100 osób.

Czytaj więcej i dowiedz się:

  • jak Polacy wspominają pierwsze chwile po pierwszym wstrząsie?
  • jak podróżnicy pomagali napotkanym ofiarom trzęsienia ziemi? 
Pozostało jeszcze 72% treści.

Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.

Zaloguj się, by czytać artykuł w całości
  • Prenumerata cyfrowa

    Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.

    już od
    3,69
    /dzień
Łukasz Bobek

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.